W jednej misce wymieszać mąkę, cukier, cukier waniliowy i proszek do pieczenia.
W drugiej misce wymieszać trzepaczką mleko, olej i jajka.
Następnie wymieszać trzepaczką składniki z obu misek. Nie mieszać długo, lecz tylko do momentu połączenia się składników.
Ciasto podzielić na pół. Do jednej części wmieszać kakao i mleko.
Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Ciasto nakładać po łyżeczce na przemian jasne z ciemnym.
Muffinki piec w nagrzanym piekarniku ok. 25 minut, do suchego patyczka, w temperaturze 180°C (grzałka góra- dół). Po upieczeniu muffinki wyciągnąć z piekarnika i pozostawić na 5- 10 minut w formie. Następnie wyciągnąć z formy na kratkę kuchenną i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Przygotować polewę czekoladową: Czekoladę posiekać i z łyżeczką oleju roztopić w kąpieli wodnej. Polewę wyłożyć łyżeczką na muffinki. Od razu posypać posypką cukrową.
Pani Joanno, chciałabym upiec kolorowe muffinki z dżemem w środku. Czy to ciasto się nadaje do "nadziania", czy też moje babeczki mogą przez to nie wyrosnać?
Gdy do jednej części dodaje się kakao i mleko, to przed dodaniem trzeba te składniki połączyć czy od razu można dodać oddzielnie mleko, oddzielnie kakao?
Robiłam drugi raz i znowu to samo ;/ Robiłam dół-góra, produkty temp pokojowa. Wydaje mi się że wszystko ok. A może to wina tego że papilotki kładę w foremkach blaszanych?? To wygląda tak jakby wierch się upiekł i później z dołu tak jakby kipi i wylewa się na wierch.. ;(
Moniko wiem o co chodzi. Dobrze, że papilotki włożyłaś do formy. Może po prostu za długo mieszasz suche składniki z mokrymi. Mieszaj tylko do połączenia się składników. Jak najkrócej.
Witam dzisiaj zrobiłam muffiny i wszystko ładnie pięknie, do środka dałam kawałki czekolady a podczas pieczenia ciasto wypływało ze środka i takie nie ładne wyszły... czemu?? i jak pieczecie z termoobiegiem?
Moniko piekę na ustawieniach góra-dół. Spróbuj zrobić bez kawałków czekolady. Czasami dodanie kawałków czekolady zmienia kształt muffinki np. zamiast wyrosnąć ładnie do góry wypływają na bok, bo ciasto jest cięższe.
Właśnie skorzystałam z przepisu. Zrobiłam z 0,5kg mąki. Pierwsza partia wyszła trochę koślawa, bo nie wyłączyłam termoobiegu;P, druga już idealna, tylko wydaje mi się, że mogłam trochę dłużej piec, ale na szczęście mój mąż niczym nie pogardzi:) Polecam przepis.
Zawsze piekę w formie. Polecam kupić. Posłuży na długo. Same papilotki są miękkie. Jedne bardziej, inne mniej (zależy od producenta). Wiem, że niektórzy radzą sobie w ten sposób, że składają po 2-3 papilotki.
Mój zupełnie "nieciastowy" synek jest fanem tych babeczek. To dla tych babeczek kupiłam specjalną blachę na muffinki, bo wiem, że do przepisu będę powracać. Kolorowe, idealne na dziecięce imprezy.