Idealne, proste do przygotowania bułeczki o chrupiącej skórce z mąki pszennej i żytniej.
Składniki:
Ciasto drożdżowe:
1 ½ szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki żytniej *
20g świeżych drożdży
niecała szklanka ciepłej wody
szczypta cukru
1 ¼ łyżeczki soli
2 łyżeczki oliwy z oliwek
Dodatkowo:
1 jajko
Sposób przygotowania:
Przygotować zaczyn. Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, cukrem i 3- 4 łyżkami mąki pszennej. Przykryć ściereczką i odstawić na ok. 10- 15 minut do wyrośnięcia.
Resztę mąki wsypać do miski. Dodać sól, oliwę i wyrośnięty zaczyn.
Ciasto wyrabiać 4 minuty ręcznie lub 2 minuty mikserem lub robotem kuchennym (używając haka do zagniatania ciasta). Ciasto powinno być jednolite, elastyczne i lekko się lepić. Miskę przykryć i odstawić na 1 godzinę i 15 minut w ciepłe miejsce.
Z ciasta uformować 6 bułeczek.
Bułeczki ułożyć na natłuszczonej blasze lub wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić na 35 minut.
Wyrośnięte bułki posmarować rozkłóconym jajkiem. Naciąć wzdłuż ostrym nożem lub żyletką.
Piec w nagrzanym piekarniku do zarumienienia, ok. 20 minut lub dłużej w temperaturze 190°C.
Uwaga:
Mąka żytnia może być dowolnego typu. Bułeczki piekłam na mące żytniej typu 720,a innym razem na mące żytniej typu 997.
Chleb na takim cieście jest pyszny i długo świeży.Piekłem dwukrotnie z dodatkiem słonecznika,raz w keksówce a raz tylko na blaszcze na papierze do pieczenia.Oba wyszły dobrze,ten na blaszcze niższyale za to miał więcej chrupiącej skórki.
(ok)zasada jest prosta. na kilogram mąk zaczyn robimy z 5 dkg. drożdży + 2 łyżeczki cukru. taka zaprawka podniesie nawet beton a z ciastem na bułeczki nie będziecie mieć kłopotów. Ja stara baba wam to mówię.
Zrobiłam wczoraj dokładnie wg przepisu, dałam tylko ciut mniej soli bo jej w sumie nie używam i musiałam podsypać może 50 gr mąki więcej. Wyszły przepyszne, chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku, takie spręzyte, ale nie zbite. Specjalnie zostawiłam dwie, żeby sprawdzić czy następnego dnia są równie dobre - tak, co prawda juz nie chrupiące ale nadal spręzyste i mięciutkie. A, to pierwsze bułki, które urosły do góry i nie rozlały się pozostając płaskimi jak było z wcześniejszymi przepisami ;).
Dwa dni temu upiekłam je po raz pierwszy i totalna porażka. Drożdże nie chciały rosnąć, bułeczki tak samo. Z tej ilość wyszło mi 6 mini bułeczek ok 3 cm. W środku zbite i sama sól w smaku.Postanowiłam upiec drugi raz bo tyle pozytywnych komentarzy było. Tym razem wodę z butelki dałam. Już drożdże ładniej wyrosły, bułeczki też od razu miały inny rozmiar. Muszę jeszcze nad smakiem popracować bo 1 1/4 łyżeczki soli to dla mnie za dużo a szczypta z kolei za mało 😉.
Na zdjęciu wygląda, ze użyłaś mąki pełnoziarnistej, a jej w przepisie nie ma. To może być powodem niewyrastania, bo jest cieższa i potrzebuje więcej wody.
Dokładnie. Ja piekę z tego przepisu ale mieszam 250 gr mąki chlebowej z 250 gr mąki pełnoziarnistej. Nieważne czy zamiast wody dam mleko czy maślankę czy kefir bo na koniec i tak dodaje prawie drugie tyle ciepłej wody (dodaje na oko - ma być odpowiednia konsystencja ciasta). Wyrabiam dłużej niż 4 minuty. Nigdy mi bułki nie oklapły - zawsze piękne i pyszne 🤤 🥳
Witam serdecznie, mam problem z bułkami w nowym piekarniku. Piekę jak zawsze 190st- 20 min i wychodzą stożkowate. Czy mam zwiększyć temp? Pozdrawiam. Ps zawsze wychodziły idealne jak na 2 zdj.
Dziękuję za przepis, bułki wyszły pyszne. Nie jest to ciasto, które wyrabia się na stole bo dość się klei ale po wyrośnięciu spokojnie dało się uformować bułki. Użyłam mieszanki mąk: zwykłej białej 650, żytniej 700 i pełnoziarnistej orkiszowej, soli dałam łyżeczkę. Przepis na stałe zagości w mojej kuchni. Pozdrawiam.