Węzełki pomarańczowe to szybki wypiek, który polecam na Tłusty Czwartek lub gdy goście są w drodze. Na Tłusty Czwartek polecam je szczególnie osobom niewprawionym w robieniu pączków. Są one bowiem łatwe w przygotowaniu. Pięknie pachną pomarańczą. Są dość ciężkie, mają twardą, mocno chrupiącą skórkę i miękki miąższ. Nadadzą się do kawy, ale również jako przekąska na drogę. Najsmaczniejsze w dzień przygotowania.
Miękkie masło (lub margarynę) utrzeć z jajkami, cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę. Dalej miksując, dodać skórkę z pomarańczy.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Dodawać na przemian z mlekiem do utartej masy, początkowo miksując, a gdy masa zgęstnieje, zagnieść ręką.
Ciasto podzielić, na posypanym mąką blacie, na 16 równych części.
Z każdej uformować wałek o długości ok. 25 cm (nie dłuższy jednak niż 30cm) i zawinąć luźno węzełek. (Nie polecam formowania za długich wałków, ponieważ węzełki będą miały za długie końce, które usmażone mogą oderwać się od węzła).
Węzełki smażyć na rozgrzanym, głębokim tłuszczu, jak pączki, z obu stron na złoty kolor. (Temperatura tłuszczu powinna wynosić ok. 175°C. Ważne, aby ciasto usmażyło się w środku węzła, gdzie jest go najwięcej). Wyjmować łyżką cedzakową i osączyć na ręczniku papierowym z tłuszczu. Gdy ostygną posypać cukrem pudrem. Najsmaczniejsze są świeże, od razu po usmażeniu.
Źródło: Przepis pochodzi z segregatora wydanego przez „Backen und Geniessen”.
dzisiaj z kubusiem piekliśmy węzełki ile było radości,jak mój mały kucharz dorwał sie do roboty,hihi.wezełki bardzo rodzince smakowały maja delikatnie pomarańczowy smak.
Korzystałam ostatnio z tego przepisu, tylko nie robiłam węzełków a małe kulki i zamiast posypki z cukru pudru z soku z pomarańczy zrobiłam pomarańczowy lukier. Wyszły obłędne i o dziwo na drugi dzień były jeszcze smaczniejsze, co raczej przy pączkowym cieście się nie zdarza. Pozdrawiam.