Kruche ciasteczka z migdałami i morelowym dżemem w środku. Smaczne i bardzo łatwe do przygotowania.
Składniki:
Ciasto kruche:
150 g mąki pszennej
100 g masła (lub margaryny), zimne
1 jajko (rozmiar M), zimne
50 g cukru
Nadzienie:
ok. 2 łyżek dżemu morelowego
Dodatkowo:
30 g cukru
60 g migdałów bez skórki pokrojonych drobno
Sposób przygotowania:
Oddzielić białko od żółtka. Białko przełożyć do głębokiego talerza. Odstawić na bok.
Schłodzone masło pokroić na małe kawałki. Dodać mąkę, żółtko i cukier. Zagnieść ciasto. Z ciasta uformować kulę, lekko ją spłaszczyć i owinąć w folię spożywczą. Wstawić do lodówki na ok. 30 minut.
Uformować z ciasta wałek o ok. 3 cm średnicy. Wałek pokroić na małe kawałki o grubości 1 cm.
Z każdego kawałka uformować kulkę.
Białko rozkłócić widelcem.
W drugim talerzu wymieszać migdały i 30 g cukru.
Kulki obtaczać w białku i następnie w midgałach z cukrem. Układać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
W środku każdej kulki zrobić palcem wgłębienie. Dżem rozmieszać i wypełnić nim dziurki.
Ciasteczka piec w nagrzanym piekarniku ok. 13 minut w temperaturze 200°C, grzałka góra- dół, do lekkiego zarumienienia.
Źródło: Przepis pochodzi z książki "Weihnachtsbäckerei für Kinder".
Wlasnie je zrobilam. To ze dzem wyplynal to jest Twoja wina. Moj nie wypłynął. Małe? To powinieneś zrobić duże. W smaku mega i super miękkie. Ja dodałam łyżeczkę esencji waniliowej. Dziekujemy za pyszny przepis.
Zrobiłam jeszcze raz z podwójnej porcji. Zamiast spojrzeć na przepis, to zrobiłam z głowy i zamiast 2 żółtek dodałam 2 całe jajka (fail) . Uratowałam ciasto dodając 100 gramów zmielonych migdałów. Ciasto trzymałam około pół godziny w zamrażarce. Całe szczęście ciasto uratowane i się nie rozpłynęło podczas pieczenia. Piekłam z termoobiegiem 14 min w 170 stopni. 200 st góra- dół to trochę za wysoka temperatura w moim piekarniku.
Trzymając się przepisu, ciasteczka wyszły o wiele ładniejsze i mi bardziej smakowały. Na zdjęciu te pokombinowane :D
Uwielbiam te ciastka! Piekę je co drugi dzień praktycznie jednak nieznacznie je zmodyfikowałam. Obtaczam je w kokosie wymieszanym z cukrem. Po upieczeniu polewam czekoladą i nie daję dżemu. Polecam!!!