Ciasto czekoladowe przełożone lodami waniliowymi i oblane czekoladą gorzką. Powiem krótko, te czekoladowe kostki są pyszne. Musiałam się wzbraniać, żeby nie zjeść za dużo ;). Do obtoczenia kostek potrzebna jest spora ilość czekolady gorzkiej (ok. 4 tabliczek). Jeśli chcecie, możecie w ogóle nie obtaczać kostek. Również bez niej ciasto jest pyszne lub zrobić tak jak ja, pół kostek w czekoladzie, pół bez ;).
Składniki: Ciasto:
150g masła
150g cukru pudru
2 łyżki kakao
2 jajka
100g mąki pszennej
100g czekolady gorzkiej (lub mlecznej)
szczypta soli
Dodatkowo:
1 litr lodów waniliowych
ewentualnie ok. 4 tabliczek czekolady (u mnie gorzka)
1 łyżeczka oleju
Sposób przygotowania:
Formę prostokątną o wymiarach ok. 35x24cm wysmarować margaryną i posypać mąką.
100g czekolady pokroić w bardzo drobną kostkę.
Mąkę wymieszać z kakao.
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem. Gdy masa będzie kremowa, dalej miksując, dodawać po jednym jajku. Dodać szczyptę soli.
Miksując na niskich obrotach dodać mąkę z kakao. (Nie miksować za długo. Tylko do połączenia składników). Na końcu wmieszać czekoladę łyżką drewnianą lub szpatułką.
Ciasto przełożyć do przygotowanej formy i piec w nagrzanym piekarniku ok. 15 minut w temperaturze 180°C. Ciasto wyciągnąć z piekarnika i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Ciasto przeciąć na pół, w poprzek dłuższego boku. Połowę ciasta ułożyć na deseczce. (Deska musi się zmieścić do zamrażalnika). Na cieście rozsmarować lody. (Lody powinny być na tyle miękkie, aby dało się je rozsmarować. Jeśli będą za twarde, poczekać na chwilę, aż zmiękną). Przykryć drugą połową ciasto. Ciasto wstawić do zamrażalnika na parę godzin (4 lub więcej), aż będzie twarde i będzie go można łatwo pokroić na kawałki.
Ciasto pokroić w kostkę o dowolnej wielkości. Wstawić do zamrażalnika na kolejną godzinę.
Czekoladę roztopić z 1 łyżeczką oleju w kąpieli wodnej. Kawałki ciasta zanurzać w czekoladzie. (Należy robić to szybko, aby lody się nie roztopiły). Gotowe kostki ułożyć na desce wyłożonej papierem do pieczenia. (Od papieru do pieczenia zamrożona czekolada łatwo odejdzie). Kostki wstawić ponownie do zamrażalnika.
Wygląda wyśmienicie, choć ja jako istota nie lubiąca się niepotrzebnie wysilać podałabym brownie tak jak to robiono w restauracji w której pracowałam czyli z sosem czekoladowym i kulką lodów migdałowych. Na szczęście nie da się takich kupić w sklepie, bo pewnie miałabym bardzo poważne problemy z wagą :D
[b]Kasiu[/b] one nadają się od razu do jedzenia. Owszem po wyjęciu z zamrażalnika są zbite, ale po chwili zaczynają lody mięknąć. Postępowałabym z nimi jak z lodami. (U mnie był odwrotny problem. Chciałam zdążyć ze zdjęciami zanim lody zaczną się topić :) ;-) )
wlasnie jestem w trakcie robienia tych pysznosci i nasunelo mi sie takie pytanko: czy te gotowe juz kostki (po oblaniu czekolada i wlozeniu z powrotem do zamrazalnika) trzeba wyjac jakis czas przed podaniem? bo martwie sie czy takie bezposrednio wyjete z zamrazalnika nie beda za twarde do jedzenia:)
myślę że Ola za bardzo rozpuściła lody i jak włożyła do zamrażalnika to wszystko zanim się ścięło zdążyło wypłynąć .
A co do ciasta - super wygląda i pewnie równie dobrze smakuje ;) muszę spróbować jak wyjdzie u mnie ;)
A co myślisz o tym maśle orzechowym o którym pisała Asia ? myślę że mogłoby być ciekawe w smaku ;)
[b]Olu[/b] nie sądzę, że zrobiłaś coś źle. Chyba Twoja zamrażalka słabo mrozi. Trzymaj ciasto w zamrażalce tak długo, aż lody będą bardzo twarde. Inaczej nie pokroisz, nie mówiąc już o obtaczaniu w czekoladzie.
położyłam lody na ciasto jak w przepisie, i po kilku godzinach wyjęłam z zamrażarki, lody wypłynęły bokami a ciasto było strasznie twarde i nie chciało się pokroić:(nie wiem co zrobiłam źle, pomocy bo mam straszną ochotę na te pyszności:(
Ja zmodyfikowałam przepis i zamiast szczypty soli dodałam tuż przed lodami cienką warstwę masła orzechowego. Doskonale przełamuje słodycz słonawym posmakiem i cudownie czuć lekki orzechowy smak - o ile ktoś lubi :) Polewę zaproponowałam z białej czekolady, daje wspaniały kontrast. Całość doskonała i gorąco wszystkim polecam :) Pozdrowienia!
[b]Weroniko[/b] to ciasto nie musi wyrastać. Właściwie prawdziwe brownie powinno być bez proszku do pieczenia ;-) Ciasto po upieczeniu musisz przeciąć na pół w poprzek (a nie na dwa placki), wiec to nie przeszkadza, że będzie cienkie :-)