Pyszna domowa chałwa waniliowa obtoczona w gorzkiej czekoladzie. Połączenie czekolady z chałwą bardzo dobrze się ze sobą komponuje. Pralinki są bardzo smaczne.
Ziarna sezamu przełożyć do dużej patelni i chwilę podprażyć, ciągle mieszając lub potrząsając patelnią, aby się podsuszyły, a nie zarumieniły. Gdy delikatnie zaczną się rumienić od razu ściągnąć patelnię z pieca i przełożyć ziarna do garnka lub miski. Pozostawić do ostygnięcia. (Ziarna powinny zostać jasne, aby chałwa też była jasna. Za mocno podprażone ziarna spowodują, że chałwa będzie gorzka i niesmaczna).
Ziarna i cukier waniliowy zmielić w malakserze, Thermomixie, blenderze lub młynku do kawy na gładką pastę. W Thermomixie 25- 30s./ obr. 10. (Należy mielić tak długo, aż masa zacznie się robić kleista, plastyczna).
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i za pomocą noża wyciągnąć ziarenka.
Ziarenka wanilii i miód dodać do pasty sezamowej i wymieszać. (Dodałam 2 łyżki miodu. Ilość miodu zależy od konsystencji i słodkości chałwy jaką chcecie uzyskać).
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej (lub profesjonalnie: kuwerturę utemperować. O roztapianiu czekolady i temperowaniu kuwertury możecie przeczytać tutaj).
Przy pomocy pędzelka wysmarować czekoladą ścianki i dno foremek. Foremki wstawić na chwilę do lodówki, aby czekolada zastygła. Kolejno powtórzyć czynność.
Chałwę wyłożyć do foremek pozostawiając troszkę miejsca na uzupełnienie czekoladą. Z góry zalać resztą czekolady.
Foremki wstawić do lodówki, aby czekolada zastygła.
Czekoladki są już gotowe do jedzenia, gdy czekolada zastygnie. Myślę, że można je przechować przez co najmniej 2 tygodnie w chłodnym i ciemnym miejscu. Optymalna temperatura to 15- 18 stopni C.