Batony czekoladowo- orzechowe bez pieczenia. Batony są bez cukru rafinowanego, mogą być wegańskie i bez glutenu. Spód zrobiony jest z płatków owsianych i mąki (lub wiórków) kokosowych, pokryty jest nadzieniem z masła orzechowego i polewą czekoladową. Spód można podpiec, jeśli chcecie, aby był twardszy (ok. 15 minut w temperaturze 180°C grzałka góra-dół), ale nie jest to konieczne. (Osobiście wolę, bez podpiekania). Batony najlepiej smakują zaraz po wyciągnięciu z lodówki. Jak postoją w temperaturze pokojowej to miękną.
Składniki:
Spód:
100 g płatków owsianych (mogą być bezglutenowe)
40 g mąki kokosowej lub wiórków kokosowych*
2 łyżki syropu klonowego
40 g oleju kokosowego
ok. 100 ml mleka (może być krowie lub roślinne)
Nadzienie:
120 g gładkiego masła orzechowego bez cukru (100% orzechów w składzie)
50 g oleju kokosowego
2 łyżki syropu klonowego
Polewa:
100 g czekolady gorzkiej (50% kakao)
1 łyżeczka oleju kokosowego
1 łyżka gładkiego masła orzechowego bez cukru
Sposób przygotowania:
Formę kwadratową o boku ok. 21 cm (wymiar dna formy) wyłożyć papierem do pieczenia, wykładając dno i boki formy. Odstawić na bok.
Przygotować spód: Płatki owsiane zmiksować na mąkę. (*Jeśli używacie wiórków kokosowych, należy zmiksować je razem z płatkami na mąkę). Przesypać do miski. Dodać mąkę kokosową.
Olej kokosowy roztopić i dodać do miski z mąką. Dodać syrop klonowy. Mleko wlewać stopniowo, mieszając łyżką, do uzyskania plastycznej masy. (W przypadku mąki kokosowej dodaję 100ml mleka, a w przypadku zmielonych wiórków kokosowych ok. 80 ml. Moja mąka kokosowa była częściowo odtłuszczona. Mleko należy dodawać stopniowo, gdyż mąki kokosowe są różne i możliwe, że ilość potrzebnego mleka może być inna. Po połączeniu składników należy chwilę odczekać, ponieważ masa zgęstnieje).
Masę wyłożyć do formy i wykleić nią dno.
Przygotować nadzienie: Olej kokosowy przełożyć do rondelka, dodać syrop klonowy i masło orzechowe. Podgrzewać na niskiej mocy palnika, mieszając łyżką, aż masa będzie gładka. Pozostawić do ostygnięcia, a następnie wylać na spód. Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc, aby masa zastygła.
Przygotować polewę: Czekoladę posiekać lub połamać na kawałki i razem z olejem kokosowym roztopić w kąpieli wodnej. W międzyczasie osobno podgrzać 1 łyżkę masła orzechowego, aby było gładkie i płynne. Od razu ciepłą czekoladę wylać na zastygniętą masę orzechową i szybko rozprowadzić ją tylną stroną łyżki. Masło orzechowe przełożyć do woreczka do mrożenia, odciąć róg, robiąc małą dziurkę i wyciskać masło orzechowe na polewę robiąc paski. Od razu wykałaczką zrobić prostopadłe paski przeciągając raz w jedną, raz w drugą stronę. (Całość musi przebiegać dość sprawnie, aby czekolada nie zdążyła zastygnąć).
Wstawić do lodówki do zastygnięcia polewy.
Następnie pokroić na dowolnej wielkości kawałki. (U mnie ok. 7x 3,5cm).