Proste, ale pyszne grube paluszki z ciasta ptysiowego obsypane brązowym cukrem. Dzieci je uwielbiają. Również dorośli będą mieć słodką przekąskę do kawy. Są łatwe i dość szybkie do przygotowania. Są dobrą propozycją na Tłusty Czwartek, jako alternatywa do smażonych pączków.
Można serwować je same, ale bardzo dobrze smakują z sosem karmelowym.
Składniki:
125ml mleka
125ml wody
100g masła
200g mąki pszennej (lub w wersji bezglutenowej: 150g uniwersalnej mąki bezglutenowej)
4 jajka
szczypta soli
Dodatkowo:
ok. ½ szklanki brązowego cukru
Sposób przygotowania:
Mleko, wodę, sól i masło zagotować. Dodać na raz mąkę i bardzo szybko wymieszać, aby powstała jednolita masa. Gotować dalej energicznie mieszając, aż ciasto będzie ładnie odchodzić od garnka, a na spodzie garnka utworzy się biała warstwa. (Mieszam cały czas łyżką drewnianą).
Ciasto przełożyć do miski. Od razu do ciepłego ciasta, miksując, dodawać po jednym jajku. Ciasto odstawić na 30 minut.
Ciasto przełożyć do szprycy z dużą, okrągłą końcówką. (Ciasto jest gęste i można je wycisnąć tylko przez dużą tylkę).
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać, w odstępach, paluszki o długości ok. 9cm.
Przed włożeniem blachy do piekarnika posypać paluszki grubo cukrem.
Piec jedną blachę po drugiej ok. 25- 30min. w temperaturze 200°C, aż paluszki ładnie się zarumienią.
Jak przechować te paluszki, żeby były dobre na trzeci dzień.
Odkryte, zakryte? ..... żeby były tak wspaniale chrupiące jak po upieczeniu.
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam:)
Dzień dobry. Chciałam się zapytać czy wie Pani, czy gdybym nie dodała białek, tylko same żółtka to coś by z tego wyszło? Córka uczulona jest na nabiał, no i ogólnie nie daje jej cukru, a takie paluszki chętnie bym jej dała, bo można go po prostu nie dać.
Nie widzę tego. Nigdy nie słyszałam, żeby robić ciasto parzone z samych żółtek. Poza tym musiałabyś dać ich dużo, żeby masa miała odpowiednią konsystencję.
Naprawdę dobre! Udało się nawet bez miksera, wystarczy energicznie wymieszać ciasto :) Dziś, po miesiącu, powtórka - teraz dla większej rzeszy domowników!
Dzień dobry p.Asiu. Właśnie wjechały do piekarnika moje pierwsze paluszki ptysiowe z pani przepisu. :lol: oczekuję rezultatu. Myślę,że będą pyyyycha. Pozdrawiam.