
Ciastka grzybki
to efektowne, kruche ciastka w kształcie grzybów, wypełnione pysznym kremem budyniowym i udekorowane polewą czekoladową. Wyglądają zachwycająco - każdy grzybek jest nieco inny, jak w prawdziwym lesie. Kruche, delikatne ciasto i słodki, kremowy środek tworzą połączenie, obok którego trudno przejść obojętnie. To deser, który zachwyci nie tylko smakiem, ale i wyglądem, idealny na święta, przyjęcia czy jako słodka ozdoba stołu. Przygotowanie ciastek wymaga dużo czasu i cierpliwości, ale efekt końcowy z pewnością wynagradza wysiłek.
Składniki na ok. 23 sztuki:
Ciasto półkruche na śmietanie:
- 500 g mąki pszennej
- 250 g zimnego masła (lub margaryny)
- 250 ml zimnej kwaśnej śmietany 18% (można zastąpić jogurtem greckim 10%)
- 20 g cukru pudru
Krem budyniowy:
- 500 ml mleka
- 50 g cukru
- 30 g mąki pszennej
- 30 g skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 1 żółtko
- 200 g masła, temperatura pokojowa
Polewa czekoladowa:
- 100 g czekolady gorzkiej
- 1 łyżeczka oleju rzepakowego lub słonecznikowego
Dodatkowo:
- białko do posmarowania
- trochę suchego maku
Przybory kuchenne:
- foremki metalowe do babeczek (u mnie 10 sztuk o średnicy 6,5 cm)
- kubek o średnicy zewnętrznej ok. 9 cm
- coś małego do wykrawania dziurki w ciastku, np. tylka cukiernicza lub mini nakrętka od butelki (ok. 1,5- 2 cm średnicy)
Sposób przygotowania:
- Przygotować ciasto: Mąkę posiekać z zimnym masłem, następnie dodać śmietanę i cukier puder. Zagnieść jednolite, gładkie ciasto*. Owinąć je w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny (można również zostawić na noc).
- Ugotować budyń do kremu budyniowego: Około 350 ml mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać trzepaczką z żółtkiem, skrobią i mąką, aby nie było grudek. Wlać do gotującego się mleka, cały czas energicznie mieszając. Od momentu zagotowania gotować przez 1 minutę, ciągle mieszając, aż budyń zgęstnieje. Gotowy budyń zdjąć z palnika i przykryć folią spożywczą tak, aby dotykała jego powierzchni (zapobiega to powstaniu kożucha). Odstawić do całkowitego ostygnięcia (można również zostawić na noc).
- Zewnętrzną stronę metalowych foremek posmarować masłem. (Wystarczy zrobić to tylko przed pierwszym użyciem. Jedną foremkę odłożyć - będzie służyła do wykrawania ciasteczek).
- Po schłodzeniu wyjąć z lodówki część ciasta (ok. ⅓), krótko zagnieść, aby stało się plastyczne, a następnie rozwałkować na dobrze posypanym mąką blacie i oprószonym mąką wałkiem na dość cienki placek (ok. 3- 4 mm grubości).
- Z ciasta wykrawać kubkiem kółka, oblepiać nimi zewnętrzną stronę foremek, lekko dociskając, i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

- Odłożoną foremką** wykrawać ciasteczka, a przy pomocy tylki lub zakrętki zrobić w środku małą dziurkę. (Ja zrobiłam dwa rozmiary dziurek, żeby dopasować je do cieńszych i grubszych trzonów). Układać ciasteczka na blasze.


- Z pozostałych po wykrawaniu resztek ciasta uformować trzony grzybków, rolując niezbyt gruby wałeczek - z jednej strony zakończony ostrzejszym szpicem (musi zmieścić się do wyciętej dziurki w ciasteczku), a z drugiej grubszym końcem. (U mnie trzony miały ok. 6- 7 cm długości. Zrobiłam krótsze i dłuższe, żeby były różnorodne).
- Grubsze końce trzonów kolejno zanurzać w rozkłóconym białku i obtaczać w maku (co ma imitować ziemię). Układać na blasze.

- Piec każdą blachę kolejno przez ok. 15- 20 minut w temperaturze 180°C, grzałka góra- dół, na złoty kolor. Postępować tak, aż do wykorzystania całego ciasta, przygotowując taką samą liczbę kapeluszy, ciasteczek z dziurką i trzonów. Na jednej blasze można piec różne kształty jednocześnie.

- Przygotować krem budyniowy: Miękkie masło utrzeć mikserem na najwyższych obrotach przez ok. 8 minut na jasną, kremową masę. Dalej miksując na średnich obrotach, stopniowo dodawać całkowicie wystudzony budyń, miksując tylko do połączenia się składników.

- Kapelusze napełnić kremem. Przykryć ciasteczkiem z dziurką, a następnie włożyć trzonek w otwór. Grzybki układać kapeluszem do dołu na desce i wstawić do lodówki, aby krem stężał. (Można pozostawić na noc).

- Przygotować polewę czekoladową: Czekoladę połamać na kawałki i roztopić z łyżeczką oleju w kąpieli wodnej.

- Kapelusze grzybków polać polewą np. nakładając niegrubą warstwę pędzelkiem silikonowym. Grzybki układać na desce wyłożonej papierem do pieczenia, opierając je bokiem.

- Przechowywać do 5 dni w lodówce.
Uwagi:
* Przy pracy z ciastem może się wydawać, że śmietany jest za dużo, przez co masa jest nieco klejąca i "dziwna" w dotyku. Nie zrażajcie się tym i nie dosypujcie dodatkowej mąki. Jeśli blat i wałek będą dobrze podsypane, ciasto świetnie się wałkuje: jest miękkie, elastyczne, a po upieczeniu wyjątkowo kruche i dzięki śmietanie ładnie się rozwarstwia.
** Moim zdaniem ciasteczka wycinane foremką mają nieco zbyt małą średnicę - na zdjęciach widać, że nie przykrywają w pełni kremu budyniowego i trochę wystaje on po bokach. Jeśli chcecie idealnie dopasować ciasteczko do kapelusza, warto użyć szklanki lub foremki odrobinę większej niż średnica metalowej foremki. Nie musi być z falbanką - zwykły okrągły kształt też będzie w porządku.
Pracę można bez problemu rozłożyć nawet na 3 dni. U mnie wyglądało to tak: Pierwszego dnia wieczorem zagniotłam ciasto i wstawiłam je na noc do lodówki. Ugotowałam też budyń i zostawiłam go, przykrytego folią spożywczą, na blacie kuchennym do całkowitego ostygnięcia przez noc. Drugiego dnia upiekłam wszystkie elementy, napełniłam kapelusze kremem budyniowym i złożyłam grzybki. Gotowe ułożyłam na desce i schłodziłam przez noc w lodówce. Trzeciego dnia pomalowałam kapelusze roztopioną czekoladą.
|
Kuchnia: |
Polska |
|
|
Całkowity czas przygotowania: |
||
|
Liczba sztuk: |
ok. 23 |
|
| Trudność: | średnia | |
| Koszt: | średni |

