Kruche, maślane ciasteczka, na których ułożone są czekoladki Toffifee, przykryte bezą. Ciasteczka są lekkie, delikatne, słodkie, z niespodzianką w środku, otuloną bezą. Beza jest chrupiąca z zewnątrz, a w środku jest lekko ciągnąca. Ciasteczka są łatwe do przygotowania i naprawdę bardzo smaczne.
Składniki na ok. 25 ciasteczek:
Ciasto kruche:
100 g mąki pszennej
70 g masła, zimnego
1 żółtko, zimne
30 g cukru
Beza:
2 białka
120 g cukru
szczypta soli
Dodatkowo:
Toffifee (mogą też być kostki czekolady lub inne pralinki np. Giotto, Rafaello, Küsschen)
Sposób przygotowania:
Przygotować ciasto kruche: Z mąki, cukru, masła (pokrojonego na małe kawałki) i żółtka zagnieść jednolite ciasto. Z ciasta uformować kulę, lekko ją spłaszczyć i owinąć w folię spożywczą. Wstawić do lodówki na 1 godzinę.
Schłodzone ciasto wałkować, na posypanym mąką blacie na grubość ok. 4 mm i wykrawać kółka foremką o średnicy ok. 4,5- 5 cm. (Mogą być ze wzorem, jak u mnie. Ważne, aby ciasteczko było większe od Toffifee).
Układać w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Na środku każdego ciasteczka ułożyć Toffifee, wypukłą stroną do góry.
Przygotować bezę: Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dalej ubijając, dodawać stopniowo po łyżce cukier. (Piana bezowa jest gotowana, gdy będzie sztywna, lśniąca i cukier się rozpuści).
Przełożyć pianę do rękawa cukierniczego z ozdobną, małą lub średniej wielkości końcówką. (U mnie nieduża końcówka w kształcie gwiazdki). Wyciskać pianę wkoło Toffifee, aby zakryła całą czekoladkę. (Najłatwiej zacząć od dołu, wyciskając pianę na ciasteczku, wkoło Toffifee, a następnie wyciskać pianę okrężnym ruchem do góry).
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 20 minut w temperaturze 170°C (grzałka góra- dół) lub 150°C (termoobieg). (Beza powinna być sucha od zewnątrz i jasna).
Ciasteczka pozostawić na blasze do ostygnięcia, ponieważ ciepłe są delikatne i przy próbie podniesienia ciasteczka do góry, może się beza odkleić.
Chłodne ciasteczka można przechowywać do dwóch tygodni w metalowej puszce*.
Uwagi:
* Najlepiej rozdzielić warstwy ciasteczek umieszczonych w puszce kawałkiem papieru do pieczenia, aby zapobiec pojawieniu się wilgoci. Ja tego nie zrobiłam i ciasteczka pozostały suche, ale gdyby wystąpił problem, że w puszce beza mięknie, warto ten sposób następnym razem zastosować.