Szukając przepisu na prawdziwy piernik, natrafiłam właśnie na piernik staropolski. Czytałam o nim mnóstwo pozytywnych opinii, więc postanowiłam go upiec. Jest to idealny wypiek na święta Bożego Narodzenia.
Piernik jest bardzo smaczny, klasyczny, wymagający leżakowania, nie jest wilgotny, jest zbity jak prawdziwy piernik i jest miękki, ale nie puszysty. Najczęściej jest przekładany powidłami, marcepanem lub masami. Wymaga przygotowania co najmniej miesiąc przed świętami, dlatego już czas się za niego zabrać. Ciasto wymaga leżakowania 3- 4 tygodni, a upieczone placki 7- 10 dni. Placki przełożyłam na 2 dni przed spożyciem, aby ciasto dobrze się skleiło i przeszło smakiem. Pierwszą warstwę przełożyłam powidłami śliwkowymi z czekoladą, a drugą marcepanem i dżemem z owoców leśnych. Dżem dodałam dla lepszego sklejenia się warstw.
Składniki na 3 pierniki:
Ciasto:
½ litra miodu
2 niepełne szklanki cukru (u mnie 280 g)
250 g masła (lub margaryny)
1 kg + 1 szklanka mąki tortowej (u mnie 1150 g zwykłej pszennej)
3 jajka (rozmiar M)
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
125 ml mleka
szczypta soli
2 lub 3 opakowania przyprawy do piernika (ja dodaję ok. 80g)
bakalie (u mnie 1 szklanka posiekanych orzechów i ½ szklanki rodzynek)
Dodatkowo:
ok. 600 g powideł śliwkowych
150 g czekolady gorzkiej
400 g masy marcepanowej
ok. 400 g dżemu (u mnie dżem z owoców leśnych)
polewa czekoladowa (dowolna, u mnie rozpuszczone w kąpieli wodnej 200 g czekolady gorzkiej z ok. 100 g masła)
Sposób przygotowania:
Miód, cukier i masło podgrzewać stopniowo, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Pozostawić do ostygnięcia.
Sodę wymieszać z zimnym mlekiem.
Do ostudzonej masy miodowej dodać mąkę wymieszaną z przyprawą, jajka, sól i rozpuszczoną sodę z mlekiem. Ciasto zagnieść na jednolitą masę. Pod koniec wyrabiania dodać bakalie.
Ciasto przełożyć do naczynia kamionkowego, szklanego lub emaliowanego. Przykryć folią spożywczą i okryć ściereczką. Tak przygotowane naczynie odstawić w chłodne miejsce np. do piwnicy, spiżarni lub lodówki na 3- 4 tygodnie (lub nawet na 6 tygodni).
Po tym czasie upiec ciasto w temperaturze 180°C, grzałka góra- dół. Czas pieczenia zależy od formy, w której pieczemy ciasto. (Według mnie, najlepiej jest podzielić ciasto na 3 części i upiec 3 jednakowe placki tak, aby uzyskać 3 równe warstwy piernika. Piekłam jeden placek po drugim w formie prostokątnej wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach ok. 35 x 24cm, ok. 25 minut jeden placek. Można oczywiście użyć dowolną formę do pieczenia. Ciasta nie powinno być jednak więcej niż 5 cm, gdyż ciasto podczas pieczenia sporo urośnie. Ciasto po upieczeniu ma być zarumienione, najlepiej jest też sprawdzić ciasto patyczkiem). Po upieczeniu ciasto pozostawić do ostygnięcia. Zimne placki owinąć w ściereczkę i odstawić na kolejne 7-10 dni, aby ciasto zmiękło.
Po tym czasie placki można dowolnie przełożyć. (Ja przełożyłam placki po 7 dniach i pozostawiłam ciasto jeszcze na 2 dni).
Pierwszą warstwę ciasta przełożyłam powidłami śliwkowymi z czekoladą. W tym celu należy podgrzać powidła w garnku na niskiej mocy palnika razem z posiekaną na małe kawałki czekoladą, ciągle mieszając, aż czekolada się rozpuści. Gorące powidła wyłożyć na pierwszy placek i przykryć drugim plackiem.
Masę marcepanową rozwałkować na prostokąt wielkości placka. Dżem lekko pogrzać, aby zrobił się lekko płynny. Drugi placek posmarować połową dżemu, na dżem wyłożyć marcepan i przykryć ostatnim plackiem wysmarowanych od spodu resztą dżemu (tak, że marcepan sklei się od spodu i góry z dżemem). Przełożone ciasto docisnąć (obciążyć), owinąć w ściereczkę i pozostawić na 2 dni w chłodnym miejscu.
Po 2 dniach ciasto pokroić w poprzek dłuższego boku na 3 równe części tak, aby powstały 3 pierniki.
Pierniki polać polewą czekoladową. Przechowywać w chłodnym miejscu.
Na wodzie to nie wiem jak by wyszło, ale ja wzięłabym na Twoim miejscu mleko bez laktozy po prostu. Tak zamieniam córce, która chwilowo też ma dietę bez laktozy i nie kombinuję z zamiennikami, tylko kupuję produkty bez laktozy ;)
Dziękuję za odpowiedź, niestety od nabiału bez laktozy, też puchnę :(. Już wymieszałam ciasto i dodałam wodę, będzie eksperyment, przez chwilę myślałam, żeby zrobić mleko migdałowe i dodać ale ... jeśli nie wyjdzie na wodzie (w co wątpię :)) to za rok zrobię z mlekiem migdałowym. Pozdrawiam
Witam pierwszy raz piekę piernik z tego przepisu i owinelam folią kilkakrotnie I nakrylam ściereczka czy kilkakrotne zawinięcie jest Za grube ? Pozdrawiam
Jeżeli dzisiaj zrobiłam ciasto to za ile upiec żeby było dobre na święta? Czy mogę upiec za dwa i pół tygodnia, później upieczone warstwy schować na tydzień, przełożyć powidłami i jeszcze mieć te dwa dni zanim zacznie się je jeść? Nie za bardzo wiem jak podzielić ten czas bo pierwszy raz podejmuje się piernika.
Mam pytanie :) Jeśli będę piekła dzisiaj i chciałabym na święta to lepiej trzymać ciasto 2 tygodnie w zimnie i upiec, żeby dłużej postało gotowe, czy dłużej surowe i krócej upieczone? :)
Mi również wyszło rzadkie, prawie że lejące się. Ale dzisiaj po 6 tygodniach leżakowania upiekłam blaty i mogę powiedzieć że ten przepis jest doskonały wprost <3 jak wyjęłam ciasto z lodówki po takim czasie to najbardziej obawiałam się że będzie ono porośnięte pleśnią no bo wiadomo jaja, mleko i te 6 tygodni. ale odkryłam folie, no rewelacja. Pachniało przyjemnie, jak ciasto na pierniczki. Po prostu. Także tak. Upiekłam, wyszło mi 5 blatów. I teraz pytanie, skąd ja wezmę marcepan ? hahah
W okresie świątecznym powinien być w sprzedaży, a jak nie to można skorzystać z przepisu na stronie na domową masę marcepanową lub przełożyć blaty samymi powidłami ;)
Witam, mam pytanie dot. przykrywania, jak to rozumieć ? - napisane jest "przykryć folią spożywczą i okryć ściereczką"Naczynie owinąć szczelnie folią a potem okryć ściereczką- ale po co ,co ta ściereczka ma tam dać?.Czy może samo ciasto w naczyniu nakryć folią a wierzch jeszcze dodatkowo okryć ściereczką ?
Dzień dobry,Czy po upieczeniu blaty piernikowe mogą czekać na "swój czas" również w lodówce?Czy jeśli tak to czy po upieczeniu też owijać je do lodówki w ściereczkę?
To mój pierwszy piernik w życiu, bardzo się stresuję (giggle)
Najlepiej w mikserze planetarnym, bo ciasto jest gęste lub też mikserem ręcznym z hakami do zagniatania ciasta. Ewentualnie ręcznie, jak nie ma wyjścia. Zagniatać, aż składniki się połączą i jeszcze chwilę ;)
Dowolny, ale ajlepiej prawdziwy o łagodnym smaku np. wielokwiatowy, akacjowy, lipowy. Prosiłabym czytać wcześniejsze komentarze, bo już odpowiedź na to pytanie była ;)
Heeej! Chciałabym zrobić od razu 2 lub 3 takie ciasta. I pytanie... czy może wszystko leżakować w jednym naczyniu? I czy musi być koniecznie jedno z wymienionych przez Ciebie. Mam tylko plastik do dyspozycji j zastanawiam sie czy nie wplynie na jakosc ciasta
Tak, może być plastik. Poszukaj w kuchni, bo może jednak znajdzie się coś szklanego np. naczynie żaroodporne ;) Jeśli nie to zrób w plastikowym.Chcesz zrobić 2- 3 ciasta. Z podanego przepisu wychodzą 3 pierniki ;)
A czy wiesz ile waży taki jeden piernik? Chcę zrobić od razu wiecej dla rodziny, ale w sumie nie robiłam tego wcześniej i nie wiem czy te trzy z jednej blaszki będzie wystarczająco 🙈
Wagowo nie wiem, ale 3 pierniki mają wymiar ok. 11x 23cm. One są jak ciasto z keksówki i dość wysokie. Myślę, że jeden na rodzinę wystarczy. Będą też pewnie inne ciasta na święta ;)
Piernik leżakował od 11 listopada, a dziś upiekłam blaty :) Niestety będą musiały leżeć w lodówce, bo nie mam nigdzie indziej miejsca. Mam nadzieję, że to im nie przeszkodzi i pięknie zmiękną. Za tydzień przekładam powidłami i marcepanem i na Święta będzie jak znalazł :D