Zakwas chlebowy - krok po kroku

629 Komentarzy

zakwas

Zakwas to cudowny stwór, dzięki któremu mamy możliwość upieczenia zdrowego, wyjątkowo smacznego chleba, czy chrupiących bułek, utrzymujących bardzo długo swoją świeżość. (W przeciwieństwie do chleba kupowanego obecnie w piekarni, który po dwóch dniach już jest nieświeży, suchy czy traci smak). Najpiękniejsze jest w tym, że do chleba pieczonego na zakwasie nie używamy żadnej chemii, emulgatorów, lecytyny czy innych ulepszaczy. Przede wszystkim nie używamy drożdży piekarskich, które poddawane są skomplikowanej obróbce chemicznej i wcale nie są zdrowe, jak mogłoby się wydawać.  

Zakwas powstaje z połączenia mąki i wody. W dojrzewającym zakwasie wytwarzają się dzikie drożdże i bakterie, dzięki którym później urośnie piękny chleb. Młody zakwas nie jest na początku może tak silny, jak drożdże spożywcze, ale z czasem, gdy staje się starszy nabiera większej siły.

Zakwas jest niezbędny do upieczenia chleba z przewagą mąki żytniej. Inaczej chleb nie wyjdzie. Chleby na mące pszennej mogą być pieczone zarówno na drożdżach spożywczych, jak i na zakwasie.  

Potrzebne składniki:
Do zrobienia zakwasu potrzebna jest mąka i woda.
Możemy użyć właściwie dowolnej mąki o wyższym typie (od typu ok. 700 wzwyż). Może to być mąka żytnia, pszenna, czy orkiszowa. Najłatwiej jest zrobić zakwas z mąki żytniej (o wyższym typie np. razowej), ponieważ w niej najłatwiej zachodzi proces fermentacji. Z takiej mąki najszybciej wyhodować zakwas, dzięki bogatym składnikom, które zawiera. Dlatego jest ona szczególnie polecana dla początkujących. Zresztą zakwas na zaczynie żytnim jest zakwasem najbardziej popularnym.
Natomiast do dokarmiania już stabilnego zakwasu możemy użyć dowolnej mąki, nawet zwykłej pszennej, której używamy do pieczenia ciast.
Najlepiej jest użyć wody przegotowanej lub przefiltrowanej. Nie powinna być chlorowana, dlatego najlepiej nie używać wody prosto z kranu. Do przygotowania i prowadzenia zakwasu woda powinna być letnia (ok. 38°C). Nie może mieć ona jednak więcej niż 40°C, ponieważ wyższa temperatura zabije nasz zakwas.

Jak zrobić zakwas?
Produkcja zakwasu trwa około 5 dni. Po tym czasie możemy upiec swój pierwszy chleb. Codziennie o tej samej porze dodajemy garść mąki i tyle wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji naleśnikowej. Co 12 godz. dokładnie wszystko mieszamy.

Dzień 1 (przykładowo 8 rano):

Garść mąki (ok. 100g) mieszamy drewnianą łyżką dokładnie z taka ilością letniej wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji przypominającej gęste ciasto naleśnikowe (bardziej ciasta na racuchy) lub ciasto na gofry. Najlepiej użyć dość sporego naczynia, z czasem zaczyn będzie powiększał swoją objętość. (Ja używam miski plastikowej). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce o ok. 25°C. (W lecie może to być dowolne miejsce bez przeciągów. Natomiast w chłodniejsze dni najlepiej trzymać zakwas w pobliżu kaloryfera lub w piekarniku tylko z włączonym światłem, bez włączania temperatury). Po 12 godz. (o godz. 20tej) mieszamy wszystko dokładnie, przykrywamy i odstawiamy na noc.

Dzień 2 (8 rano):

Dosypujemy garść mąki (ok. 100g) i tyle letniej wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego. Przykrywamy i odstawiamy. Po 12 godz. (o godz. 20tej) mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na noc.

Dzień 3 (8 rano):

Robimy dalej to samo, czyli dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy i przykrywamy.

Dzień 4 (8 rano):

Dalej to samo, czyli dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy i przykrywamy.

Dzień 5 (8 rano):

Robimy to samo, czyli znowu dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle mąki, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy.

To już koniec. Zakwas jest gotowy. Możemy upiec na nim nasz pierwszy chleb na zakwasie według danego przepisu. Uwaga: Do pieczenia pierwszego chleba nie zużywamy całego zakwasu. Należy odłożyć około 3 łyżek zakwasu do słoika i wstawić go do lodówki. Będzie on nam potrzebny do pieczenia kolejnego chleba. Przy każdym kolejnym pieczeniu, odkładamy trochę zakwasu na kolejny raz. Dzięki temu nasz zakwas staje się coraz mocniejszy.

Pierwsze chleby mogą nie wyjść takie, jak oczekiwaliśmy. Pamiętajmy, że nasz zakwas jest bardzo młody. Mój pierwszy chleb, typowo żytni wcale mi się nie podobał. Był ciężki, zbity i pomimo że w smaku dobry, to jednak nie taki, jak sobie wyobrażałam. Zakwas wstawiłam do lodówki, dokarmiałam go, a z czasem zaczęłam próbować innych przepisów. Martin Pöt Stoldt w swojej książce o zakwasie napisał tak: „Kto twierdzi, że każdy chleb mu się udaje, ten mówi nieprawdę. Pomimo to, nawet te nieudane chleby da się najczęściej zjeść i nawet smakują”.

Jak przechowywać zakwas?
Jeśli nie zamierzamy piec chleba codziennie, zakwas należy przechowywać w lodówce np. w litrowym słoiku. Z góry najlepiej nałożyć pokrywkę, aby nie wysychał, ale nie zakręcać, ponieważ zakwas będzie jeszcze przez jakiś czas aktywny. Następnie pod wpływem zimna zakwas zostaje uśpiony.
Jeśli planujemy piec chleb codziennie, najlepiej pozostawić go gdzieś w kuchni i dokarmiać co 24 godz.

Co to jest dokarmianie i jak często należy zakwas dokarmiać?
Zakwas musi być dokarmiany, aby przeżył. Dokarmianie polega na dodawaniu do zakwasu mąki i wody w proporcji 100g mąki i 100g wody. Ilość mąki i wody można zmniejszyć. Jednak nie zaleca się mniejszej ilości niż 50g mąki i 50ml wody.
Bez dokarmiania zakwas przeżyje ok. 7 – 10dni w lodówce. Zakwas dokarmiamy zawsze przed pieczeniem. Jeśli nie zamierzamy piec chleba przez dłuższy czas, to pamiętajmy, aby zakwas dokarmić mniej więcej raz na tydzień.

Jak przebiega dokarmianie?
Zakwas należy wyciągnąć z lodówki, wymieszać go i pozostawić w kuchni na ok. 2 godz., aby się ocieplił. Następnie dokarmić (dodając np. 100g mąki i 100ml wody) i pozostawić, na ok.10- 12godz, aby stał się znowu aktywny. Jeśli będziemy piec chleb, odważamy tyle zakwasu, ile potrzebujemy według przepisu i przygotowujemy zaczyn. Z pozostałego zakwasu odmierzamy ok. 50- 100g i wstawiamy do lodówki. Więcej zakwasu nie jest potrzebna do przechowywania, więc resztę wyrzucamy. Jeśli nie planujemy pieczenia to po 10- 12godz. od dokarmienia, odmierzamy ok. 50- 100g i wstawiamy do lodówki.

Zapach zakwasu:
Zapach zakwasu może być różny, czasem przyjemny, a czasem nie. Zapach może zależeć od rodzaju mąki. Może przypominać zapach cytrusów, świeżo przekrojonego jabłka, delikatnie pachnieć octem balsamicznym. Tak długo, jak nie pojawi się na nim pleśń, nie będzie strasznie śmierdzieć lub nie zmieni barwy na czerwoną, czarną, niebieską czy zieloną, wszystko jest w porządku. Zakwas może się również rozwarstwiać. Na górze może oddzielić się warstwa płynna i to jest całkiem normalne zjawisko.

Przykład:
Mamy zakwas w lodówce i chcemy upiec chleb według przepisu: „Wiejski chleb francuski”.

  1. Wyciągamy zakwas dzień wcześniej np. o 8 rano.
  2. Pozostawiamy na 2 godziny do ocieplenia.
  3. Dokarmiamy zakwas o godzinie 10 i pozostawiamy na ok. 12 godzin.
  4. O godzinie 22 przygotowujemy zaczyn. Zaczyn odstawiamy na 12 godzin. (zgodnie z przepisem).
  5. O godzinie 10 rano przygotowujemy ciasto chlebowe i dalej postępujemy według przepisu.
  6. Ok. godziny 17 chleb jest gotowy.

Aktywny zakwas:

Aktywny zakwas

Aktywny zakwas

Aktywny zakwas

Wpisz treść komentarza...
Zaloguj poprzez ( Zarejestruj ? )
lub pisz komentarz jako gość
Ilość osób w tej konwersacji:
Ładowanie komentarza... The comment will be refreshed after 00:00.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ciastek · 9 lat temu
    Dzięki za przepis zakwas wyszedł. Ciekawy zapach jakby Chleb Staropolski albo Razowy z piekarni. Po pierwszej nocy był intensywny zapach w kuchni, a teraz taki "chlebowy" przyjemny. Mąka typ 1850 (graham), woda raz z dzbanka z filtrem do twardej wody, raz mineralna z butelki. :lol:
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Joanna · 9 lat temu
    [b]Agnieszko[/b] rób dalej.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Agnieszka · 9 lat temu
    Pomyliłam i z niewyspania dzis o 5 po 12h dodałam maki i wody i dokłądnie wymieszałam. Czy ma sens kontynuować produkcję zakwasu czy wylać i zacząć od nowa?

    Pozdrawiam
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ciastek · 9 lat temu
    Pierwsze karmienie za mną, i drugie mieszanie również. Zakwas "ruszył", czuć specyficzny zapach w kuchni i to jak :lol: Postawiłem w mało przewiewnym kącie i opatuliłem fartuchem kuchennym naczynie. Zaczyna się "pienić" jak drożdże ze sklepu :P
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ana · 9 lat temu
    Witam interesuje mnie właśnie zrobienie zakwasu a dokładnie jak to wstawię do piekarnika na 12 godz a wieczór wyjdę do karmię to mogę wyłączyć światło w nim?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ciastek · 9 lat temu
    Pierwsze mieszanie za mną, pierwsze dokarmianie przede mną (wieczorem) i pierwsze spostrzeżenie po 12 h w raczej chłodnej kuchni 20*C woda się oddzieliła od reszty - delikatnie się rozwarstwiło, ale reszta mieszaniny lekko się spieniła. Mąka pszenna pełnoziarnista typ 1850 - Graham. Będę dokarmiał tą samą mąką, a potem spróbuję upiec z tego tradycyjny ormiański Lawasz. Tylko nie wiem czy mąka typ 750 będzie OK?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ivan · 9 lat temu
    Podziękował pięknie za sugestię.

    No to dam mu do podjedzenia nieco bardziej "nasucho" i sie obaczy.

    Szacunek...
    I.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Joanna · 9 lat temu
    [b]Ivanie[/b] czasami tak jest, że zakwas bardziej intensywnie pachnie jak potrzebuję więcej "jeść" :P Dosypałabym mu przy następnym dokarmianiu trochę więcej mąki w stosunku na wody.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ivan · 9 lat temu
    Kłaniam,

    Zaczynam sie zastanawiać, czy właśnie nie udało mi się w jakiśtam sposób "zamordować" mój zakwas xD

    Niby wszystko OK i biega jak należy ale od 2 tygodni/dokarmień/pieczeń nagle zaczął mocno pachnieć... acetonem...

    Zdaje sobie sprawę, że zapach może być rozmaity ale ten mnie nieco zadziwia...
    Czy komuś się takie cuś przytrafiło?

    Szacunek...
    I.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Marta · 9 lat temu
    Mam pytanie, wczoraj zaczęłam robić mój pierwszy zakwas a raczej dwa. Do pierwszego użyłam 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej (typ 2000), a do drugiego mąki żytniej do wypieków chleba (typ 720). Oba wyszły bardzo gęste, nie wiem, co zrobiłam źle. Na 100g mąki dałam 100 ml wody mineralnej. Czy one mają być takie gęste? Czy można używać mąki pełnoziarnistej, czy do zakwasu daje się jakąś inną mąkę żytnią? Bardzo proszę o pomoc, bo jestem zielona w tym temacie.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    monika · 9 lat temu
    Chyba zepsułam swój zakwas...pierwszy raz się za niego biorę i wszystko dla mnie jest niejasne...;)dziś pierwszy raz go dokarmiałam i zamieszałam wszystko :-\ a mieszamy przecież po 12 godzinach? Robić nowy zakwas?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ivan · 9 lat temu
    Podziękował pięknie za odp.
    W sumie to teraz widzę, że troche ciupaga byłem zadajac takie pytanie, gdyż logicznie rzecz ujmując nie chowa się szczeniaka po karmieniu do lodówki. Taka analogia do żywego stworzenia jakim jest zakwas przecie xD

    Jeszcze jedno pytanie z gatunku eksepymentatorskich.

    Czy ktoś, kiedyś próbował mrozić nadwyżki zakwasu i potem takiego hibernatusa zrewitalizował i użył?

    Szacunek...
    I.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Joanna · 9 lat temu
    [b]Ivanie[/b] tak, zakwas powinnien przebywać ciągle w temperaturze 25st.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ivan · 9 lat temu
    Kłaniam,

    Dotychczas bez problemów robiłem zakwas z rozrusznikeime z łyżki cukru. Ale ostatnio mnie wzięło, żeby spróbować bez.

    Zatem pytanie, gdyż nie jest to zbyt jasne w opisie: owe odstawianie po dokarmianiu ciagle mają sie dziac w temparaturze circa 25 stopni? Upewniem się, zeby czegos nie sfandzolić...

    Szacunek...
    I.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    davenia · 9 lat temu
    [quote][b]Marzeno[/b] powinien mieć co najmniej 25st. Jak będzie mu za zimno to się nie będzie rozwijał. Zakwas nie rośnie cały czas. Ważne, że bąbelkuje.Jak się nie zepsuł to dokarmiaj go dalej.[/quote]


    Pani Joanno,

    a kiedy zakwas nie jest juz mlody? czytaj: kiedy jest silniejszy? a moze moje chleby sa kwasne bo na poczatku dodalam do zakwasu lyzke kwasu zurkowego?
    i teraz to sie msci? radzi pani zaczac zabawe od poczatku czy tez olozyc lyzkemojego obecnego zakwasu i dokarmiac az powstanie nowy?
    dzieki.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    davenia · 9 lat temu
    [quote]No i zakwas mój nie rośnie :( , pracuje bo widzę na wierzchu kuleczki powietrza , ale nie rośnie, raz urósł i koniec :(. Chyba nic z niego nie będzie . Dokarmiam go mąką 2000[/quote]


    sprobuj, mimo to, upiec chleb. moj tez nie rosnie, piankuje ale nie rosnie. upieklam juz dwa chlebki(pszenny i pszenno-zytni) i: potrzebowaly 10 godz. na rosniecie. urosy nieznacznie ale przy pieczeniu sie jednak podniosly. Maja wspaniala barwe, strukture i cudowna chrupiaca skorke. sa raczej nizsze niz wysokie. jedyny minus to ze przykwasne, bo zeby w ogole podrosly daje wiecej zakwasu. jesli moj zakas do miesiaca sie nie wzmocni, to wspomoge go drozdzami.
    i ten zapach w domu...
    sprobuj!
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Joanna · 9 lat temu
    [b]Marzeno[/b] powinien mieć co najmniej 25st. Jak będzie mu za zimno to się nie będzie rozwijał. Zakwas nie rośnie cały czas. Ważne, że bąbelkuje.Jak się nie zepsuł to dokarmiaj go dalej.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Marzena · 9 lat temu
    No i zakwas mój nie rośnie :( , pracuje bo widzę na wierzchu kuleczki powietrza , ale nie rośnie, raz urósł i koniec :(. Chyba nic z niego nie będzie . Dokarmiam go mąką 2000
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Marzena · 9 lat temu
    dzień dobry
    Mam dwa ważne pytania .
    Czy temperatura musi cały czas być na 25 st? ja w dzień mam tyle bo przepalam w piecyku na noc zawijam w koc bo temperatura spada do 20 . I jeszcze jedno - dokarmiam zakwas o 22 a o 10 mieszam , a dziś zapomniałąm się i dokarmiłam o 10 też :( . Czy coś będzie z tego mojego zakwasu ? :(
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Joanna · 9 lat temu
    [b]Daveniu[/b] powiem tak. Wystarczy jak się w piekarniku świeci sama żarówka i wówczas nie jest konieczne włączanie piekarnika. Przy włączonej żarówce temperatura w piekarniku będzie ok. 25st. Ja tak robiłam w starym piekarniku. Natomiast w nowym nie mam możliwości włączenia samej żarówki i teraz trzymam zakwas w włączonym piekarniku na najniższej temperaturze. Jest to u mnie 30st. i zakwas ładnie rośnie.