Wiórki kokosowe wsypać do litrowego słoika. Zalać wódką i zakręcić słoik. Pozostawić na ok. 1- 2 tygodnie, a najkrócej na noc w suchym, ciemnym miejscu. (U mnie słoik stał na blacie w kuchni, owinięty w ściereczkę).
Raz dziennie potrząsnąć słoikiem. (U mnie na drugi dzień wyglądało jakby wiórki wciągnęły cały płyn).
Po tygodniu wyłożyć sitko gazą lub pieluchą tetrową i ułożyć na garnku lub misce. Wyłożyć część wiórków kokosowych na sitko i dobrze je wycisnąć. Powtarzać czynność, aż do wykorzystania wszystkich wiórków. (Najlepiej wyciskać wiórki partiami, wtedy wyciśniemy najwięcej wódki kokosowej. U mnie wyszło 350ml).
Mleko skondensowane słodzone i niesłodzone wymieszać trzepaczką w misce. Następnie mieszając, wlewać powoli wódkę kokosową.
Gotowy likier przelać do butelki lub słoika i zakręcić. Przechowywać w lodówce. Podawać schłodzony.
Zrobione. Mleczka niesłodzonego dałam połowę. Żeby moc była ciut wieksza. Wycisnęłam 350 ml z wiórków. Miało być na prezent, ale no nie ma szans. Za dobre 😄. Ale dokupię na kolejną porcję. Jeszcze zdążą się przegryźć na święta. 👍
Ja z tymi wiórkami czekałem 2 tygodnie i wyszło takie gęstsze mleczko. Chyba się do wyciskania nie przyłożyłem, bo Pani udało się uzyskać 350 ml płynu, a ja nie wiem, czy chociaż miałem połowę. Użyłem 500g mleka gostyńskiego niesłodzonego i 530g słodzonego. W rezultacie wyszedł taki słodki napój deserowy o smaku kokosowym z nutą alkoholu. Nie powiem, że mnie to martwi, bo sam nie przepadam za mocnym alkoholem ani bliscy (jeśli w ogóle lubią coś z alkoholem). Tym bardziej dosyć często docierał do mnie dźwięk otwieranej lodówki.
Korzystałem z przepisu i właśnie zalałem już chyba piątą partię likieru. Wychodzi świetny, choć dopiero teraz doczytałem, żeby wlewać wódkę do mleka... Do tej pory robiłem odwrotnie i nigdy się nie zwarzyło (:|Jedyne porpozycje poprawy ze strony pijących były takie, że mógłby być mocniejszy, więc tym razem dodam trochę spirytusu ;)
Zmiksowanie nic nie da, bo i tak trzeba z nich odcisnąć wódkę. Wykorzystać możesz wiórki do ciasta lub pralinek. Podałam przepisy w jednym z komantarzy poniżej. Proszę przeglągnąć.
Drogie panie wyjdzie wiecej jak zrobicie tak i slodki lepszy zdradzam przepis i polecam. Puszka mleczka kokosowego zalewam wodka odstawiam na4-5dni.Po tym czasie przelewam do miski wlewam do tej mieszanki mleczko skondensowane slodzone mieszam rozga i przelewam do butelek.Nietrzymam w lodowce
Czy u Pani też zaraz po zrobieniu likier był dość wodnisty ? Czy to się zmieni. I mój likier wyszedł bardziej gorzkawy a mało słodki dlaczego ? Wszystko robiłam zgodnie z przepisem
Zrobiłam ciasto malibu z dodatkiem tego likieru i właśnie z tych odciśniętych wiórków. Pycha. Przepis będzie na dniach ;). Można je wykorzystać również do pralinek Rafaello z rumem: http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy/pralinki-czekoladki/100-rafaello-z-rumem . Zamiast rumu dałabym też ten likier. Poza tym mogą posłużyć do dekoracji ciast, deserów, lodów.
Nie widzę możliwości uratowania :( Wyczytałam w necie, że przy takich likierach bardzo ważne jest wlewanie wódki do mleka, a nie na odwrót, bo to może spowodować właśnie zwarzenie. Nie wiedziałam (:| Tyle czekania na darmo. Przepraszam, że nie dopracowałam przepisu...
Wlałam dziś mleko do wódki - likier wyszedł pyszny, także to raczej nie jest przyczyną zważenia..
Czy sprawdzała może Pani finalną moc likieru % ? :-)
Pozdrawiam
To moj 1 likier domowej roboty w życiu, użyłam 0.5l 40% wodki a kokos moczyl sie w niej 2 noce, probowalam go i nie jest zbyt mocny taki standardowy. Stoi teraz w lodowce i robi sie na dole osad i do gory jakby korzuch jak sie go wstrzasnie da sie wypic, ale raczej goscia nie podam a szkoda mi wylac...