Powidła śliwkowe

48 Komentarzy

Powidła śliwkowe

Na powidła najlepiej nadają się takie śliwki, które przy ogonkach zaczynają się marszczyć. Tak słodkie śliwki nie wymagają dodawania cukru do powideł. Jeśli śliwki nie są mocno słodkie to można pod koniec gotowania dodać do nich trochę cukru. Zaleca się dodać na 1kg śliwek nie więcej niż 150g cukru. Dodatkowo dla wzbogacenia aromatu można dodać trochę cynamonu lub parę goździków.

Z 1 kg śliwek otrzymamy zaledwie jeden słoiczek powideł o pojemności 300ml. Jeśli dysponujecie większą ilością śliwek, warto przygotować powidła już na zimę. Sposób przygotowania będzie taki sam jak podaje przepis. Wydłuży się jedynie czas gotowania.

Powidła można przygotować w garnku na piecu lub w piekarniku. Poniżej przedstawiam oba sposoby. Sposób przygotowania powideł w piekarniku wydaje mi się wygodniejszy. Nie trzeba ich tak często mieszać, jak w garnku. Oczywiście, czy robimy powidła na piecu, czy w piekarniku z czasem częstotliwość mieszania zwiększa się, gdy płynu jest coraz mniej i powidła gęstnieją.

 

Powidła smażone na piecu:

Składniki:

  • 1 kg śliwek węgierek (najlepiej mocno dojrzałych)

Dodatkowo:

  • do 150g cukru (opcjonalnie)
  • ½ łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Śliwki umyć, osuszyć, przeciąć na pół i wyciągnąć pestkę.
  2. Śliwki włożyć do garnka dodać bardzo małą ilość wody. (Na 1 kg śliwek wystarczą 2 łyżki wody na dnie garnka).
  3. Gotować na małej lub średniej mocy palnika, często mieszając, aby śliwki się nie przypaliły, a płyn szybciej odparował.
  4. Powidła są gotowe, gdy masa jest na tyle gęsta, że spada z łyżki płatami, a ślad zrobiony łyżką po dnie garnka nie zlewa się. (Dla 1 kg śliwek proces ten trwa ok. 1,5 godz.).
  5. Teraz należy sprawdzić słodkość powideł. Jeśli są odpowiednio słodkie należy gorące przełożyć do czystych słoików, mocno zakręcić i postawić słoiki do góry dnem na 15min. Jeśli są za mało słodkie należy dodać cukru do smaku. Można dodać również cynamon dla aromatu. (Dodałam 100g cukru, bo moje, kupne śliwki nie były bardzo słodkie).
  6. Jeśli dodaliśmy cukier należy powidła dalej gotować, aż ponownie zgęstnieją, ponieważ cukier rozrzedza powidła, gdyż wyciąga ze śliwek resztę wody. (Gotowałam jeszcze 30min.). Następnie gorące przełożyć do wyparzonych, suchych słoików, mocno zakręcić i zapasteryzować.

Smacznego.

Powidła z piekarnika:
Składniki:

  • 1 kg śliwek węgierek (najlepiej mocno dojrzałych)

Dodatkowo:

  • do 150g cukru (opcjonalnie)
  • ½ łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Śliwki umyć, osuszyć, przeciąć na pół i wyciągnąć pestkę.
  2. Do brytfanny lub naczynia żaroodpornego z wysokim brzegiem nalać małą ilość wody. (Na 1 kg śliwek wystarczą 2 łyżki wody na dnie naczynia). Ułożyć śliwki.
  3. Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C. Piec, mieszając od czasu do czasu, aby śliwki się nie przypaliły, a płyn szybciej odparował.
  4. Powidła są gotowe, gdy masa jest na tyle gęsta, że spada z łyżki płatami, a ślad zrobiony łyżką po dnie formy nie zlewa się. (Dla 1 kg śliwek proces ten trwa ok. 2 godz.).
  5. Teraz należy sprawdzić słodkość powideł. Jeśli są odpowiednio słodkie należy gorące przełożyć do czystych słoików, mocno zakręcić i postawić słoiki do góry dnem na 15min. Jeśli są za mało słodkie należy dodać cukru do smaku. Można dodać również cynamon dla aromatu. (Dodałam 100g cukru, bo moje, kupne śliwki nie były bardzo słodkie).
  6. Jeśli dodaliśmy cukier należy powidła dalej piec, aż ponownie zgęstnieją, ponieważ cukier rozrzedza powidła, gdyż wyciąga ze śliwek resztę wody. (Piekłam jeszcze 15min.). Następnie gorące przełożyć do wyparzonych, suchych słoików, mocno zakręcić i zapasteryzować.

Smacznego.

zegarek

Czas przygotowania plus smażenie:

ponad 2 godz.
trudnosc Trudność: łatwe
koszt Koszt: niski

Powidła śliwkowe

Powidła śliwkowe

Wpisz treść komentarza...
Zaloguj poprzez ( Zarejestruj ? )
lub pisz komentarz jako gość
Ilość osób w tej konwersacji:
Ładowanie komentarza... The comment will be refreshed after 00:00.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Alicja · 2 lat temu
    Od lat robię powidla z dodatkiem octu, zostawiam na kilkanaście godzin, najlepiej na noc i rano gotuję ok. 4 godz. przekładam do słoików oczywiście b. gorące, zakręcam i odwracam nakrętka do dołu - nigdy nie pasteryzuje a robię z 6 kg zawsze są udane a wnukijedza łyżkami
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Ewa · 2 lat temu
      iledodaje Pani octu na 1 kg śliwek?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Jan · 3 lat temu
    Kupilem wegierki,mocno dojrzale. Gotuje juz 24 godziny. Jeszcze rzadkie. Prawdopodobnie jeszcze jeden dzien.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Iza · 3 lat temu
    Dzisiaj kupiłam 10 kg słodkich węgierek. Zaczynam smażenie🙂. W trzech garnkach. To moje pierwsze powidła. Trzymajcie kciuki żeby wyszły...
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Helena · 3 lat temu
    Ja też nie pasteryzuję przetworów, brzegi słoików i całe wieczka przecieram spirytusem, pomimo,że mam je wyparzone, nigdy mi się nie psują.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    wanda · 3 lat temu
    Nigdy nie pasteryzuję żadnych przetworów. Słoiki i zakrętki wyparzam w piekarniku (oczywiście umyte), w gorące słoiki nakładam prawie wrzące przetwory (powidła, dżemy, przeciery...), następnie przecieram ręcznikiem papierowym brzegi, mocno zakręcam i odstawiam do góry dnem do wystygnięcia. Nigdy mi się nie popsuły:)
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Dana Idziq · 5 lat temu
    "mocno zakręcić i zapasteryzować." a jak to sie robi?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Grażka · 5 lat temu
    Witam ! Wypróbuję przepis. Moje pytanko czy mogę być inne śliwki czy muszą być węgierki? Ile czasu pasteryzować słoiki w garnku?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Bogusława · 5 lat temu
    Przepis super, smak bajeczny nuta cynamonu działa cuda ? polecam w 100 %
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    ir · 5 lat temu
    Bardzo dobry przepis. Robiła w tamtym roku we wrześniu. Tak jak Pani pisze węgierki powinny być bardzo dojrzałe. Wtedy są najlepsze!
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Nata · 5 lat temu
    Babcia mi zawsze wmawiała, że cukier w przetworach owocowych być musi, bo inaczej się zepsują. Słodzi nawet powidła, z roku na rok coraz bardziej, więc chyba pora przejąć pałeczkę.
    Jak to jest z tym cukrem?
    Czy takie bez żadnego dodatku rzeczywiście szybciej się psują?
    Moim zdaniem pasteryzacja powinna załatwić sprawę, ale ciężko mi się kłócić ze specjalistą, bo babcia dłużej robi weki niż ja żyję ?
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Góral · 5 lat temu
      Cukier przedłuży trwałość, ale same też wytrzymają ?
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Aga · 5 lat temu
      Od kilku lat robię wszystko bez cukru, choć powiodła jeszcze nie robiłam. W piwnicu mam soki (czarna porzeczka oraz malina) jeszcze z 2016r i nic im nie dolega. Jesli coś muszę dosłodzić, to daję ksylitol.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Sylwia · 5 lat temu
      Ja zrobiłam po raz pierwszy maliny tylko z maleńką ociupinka cukru i niestety połowa zepsuła się w pierwszym już tygodniu a reszta po mału się Paula natomiast prawie nic nie ocalało a maliny swojskie i słodkie więc boję się teorii że bez cukru
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      BabaJaga · 5 lat temu
      Babcia uczyla prawidlowo, poniewaz cukier konserwuje! Zaprawianie bez cukru (jedna z wielu bzdur dzisiejszych czasow) to ponad 90%-owe ryzyko szybkiego psucia sie przetworow.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Kasia · 5 lat temu
      Ja też robię przetwory bez cukru, powidła, sok z aronii, wiśnie. Zapasteryzowane nie zepsuły się, a piję i jem z większą chęcią i świadomością, że jest zdrowiej :)
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    ewa · 5 lat temu
    Witam.Gdzies przeczytalam,ze mozna zrobic super szybka czekosliwke z gotowego ,podgrzanego powidla i czekolady,czy to by wyszlo dobre?
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Kuba · 6 lat temu
    Przy robieniu prawdziwych powideł do śliwek niczego się nie dodaje, ani cukru ani żadnych przypraw! Gotowe powidła mają być prawie czarne. Powidła się robi tylko z prawdziwych węgierek, najlepiej pod koniec września lub nawet w październiku. To co Pani podaje powyżej to przepis na dżem.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Basia · 6 lat temu
      Znalazlam przepis w książce o przetworach z 1965 roku i przepis na powidła jest właśnie taki jak tu został przedstawiony, więc nie wiem skąd pani wiedza na ten temat.Zresztą właśnie zrobiłam i powidła są przepyszne.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Ala · 6 lat temu
    Czy to znaczy, że 5kg. śliwek to około 7 i pół godz.gotowania? ?
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      zadziwiony · 6 lat temu
      a większą ilość zupy gotujesz dłużej ?
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Krystyna · 4 lat temu
      Ja smażę przez 3 dni z przerwami i trzeba mieszać żeby się nie pszypaliły a cukier dodaję pod koniec smażenia do smaku i dalej mieszam smażę ☺🙋‍♀️bo to mają być powidła a nie dżem
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Gość · 6 lat temu
    Powidła smażę tylko do uzyskania pięknego bordowego koloru, nie długo, ale często mieszając. Zasada: często włączyć, podsmażyć z kilka minut, zostawić do odparowania i powtarzać tę czynność aż do uzyskania pożądanego efektu.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Sławek · 9 lat temu
    Preferuję przepisy klasdyczne, choć zabierają one ogrom czsu. Jako mężczyzna nie ograniczam się do pyszności takich jak powidła, ale robię też inne przetwory na przystawki jak np. borówki z gruszkami (w tym roku się udały znakomicie) choć ślęczenie po min 2 godz dziennie przez tydzień jest okropne, ale dziś przypaliłem żurawinę z jabłkami. Czy jest jakiś sposób na pozbycie się zapachu przypalenizny? Część w drugim garnku wyszła przyzwoicie sąsiedzi próbując nie chcieli się odkleić od garnka, ale jeden garnek przypaliłem. Garnek pewnie odzyskam gotując w nim płyn do mycia naczyń, ale czy jest jakiś sposób na przypalenie (tak jak na przesolenie ratunkiem jest włożenie obranego surowego ziemniaka). Jeśli ktoś zna sposób proszę o pomoc? Sławek [quote]Słuchajcie!
    Powidła ze śliwek po wysmażeniu mają być prawie czarne, zimne o konsystencji gęstego miodu. Jak nabierzesz na łychę, przywierają jak klej.
    Powidła smaży się bez pestek, bez dodatku wody, cukru i jakichkolwiek przypraw typu goździki, cynamon etc. To nie powidła, to masakra.
    Mam rondel (fi ok. 50 cm, ha 15-20 cm, bez pokrywki!), pakuję do niego na dzień dobry ok. 10 kg śliwek, po zlasowaniu na minimalnym ogniu (piekarnik to zbrodnia, dla leniwych) dosypuję po trochu resztę. Mieści się w ciągu 3 dni 40 kg śliwek.
    Mieszam non-stop kolor, co 10-15 minut. Smażę codziennie (minimalny ogień, maksymalne podkładki na palnik) przez tydzień jak długo się da (codziennie).
    Nie miksuję i nie przecieram skórek, to profanacja a jednocześnie clou!
    Po tygodniu mam ok. 15 kg powideł. POWIDEŁ, a nie ersatzu jw. Pakuję je do słoików i aloha! Cała zima jest moja!
    Pozdrawiam. B.[/quote]
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    michal · 10 lat temu
    Witam. Robie powidla drugi raz w życiu. Za pierwszym razem wyszło perfekcyjnie:) ale tylko z 2 kg. Teraz poszedłem na całość - 11 kg węgierek:) niestety te w największym garnku się przypaliły... czasowo przełożyłem je do innego naczynia, garnek umyłem i gotuje (smażę) dalej. Zastanawiam się czy one po tym wszystkim będą dobre?pomimo przypalenia się pierwszego dnia? Pozdrawiam, Michal.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Joanna Moderator · 7 lat temu
      Musisz je spróbowć, czy nie przeszły zapachem spalenizny. Jeśli nie to będą dobre.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Hanka · 10 lat temu
    [quote]Hej!
    Ja nie mieszam śliwek podczas gotowania właśnie po to by nie przypaliły się:) ale każdy ma prawo mieć swój sposób:)[/quote]
    Ja też nie mieszam i nigdy sie nie przypaliły. Zasada jest taka jak raz zamieszasz musisz już cały czas to robić,bo sie przypalą, jak nie ruszysz ani razu nie przypalaja się. Nie wiem na czym to polega ale tak jest.Nie ma wierzyć czy nie wierzyć, po prostu każdy może sam spróbować.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Basia · 6 lat temu
      Na pewno spróbuję
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Maciej · 4 lat temu
      Jak zamieszamy, to do dna dociera tlen i wtedy się przypalają. Ja robię powidła bez mieszania i dodawania nawet grama cukru. Pod koniec przekładam partiami na dużą patelnię i smażę do uzyskania brunatnego koloru. Własnie kończę słoiczek powideł z 2016 roku.
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Bożena · 10 lat temu
    Słuchajcie!
    Powidła ze śliwek po wysmażeniu mają być prawie czarne, zimne o konsystencji gęstego miodu. Jak nabierzesz na łychę, przywierają jak klej.
    Powidła smaży się bez pestek, bez dodatku wody, cukru i jakichkolwiek przypraw typu goździki, cynamon etc. To nie powidła, to masakra.
    Mam rondel (fi ok. 50 cm, ha 15-20 cm, bez pokrywki!), pakuję do niego na dzień dobry ok. 10 kg śliwek, po zlasowaniu na minimalnym ogniu (piekarnik to zbrodnia, dla leniwych) dosypuję po trochu resztę. Mieści się w ciągu 3 dni 40 kg śliwek.
    Mieszam non-stop kolor, co 10-15 minut. Smażę codziennie (minimalny ogień, maksymalne podkładki na palnik) przez tydzień jak długo się da (codziennie).
    Nie miksuję i nie przecieram skórek, to profanacja a jednocześnie clou!
    Po tygodniu mam ok. 15 kg powideł. POWIDEŁ, a nie ersatzu jw. Pakuję je do słoików i aloha! Cała zima jest moja!
    Pozdrawiam. B.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Babka Polka · 6 lat temu
      Bożena, te głupawe komentarze możesz se darować. Każdy może eksperymentować różne sposoby, dodatki. Jak sobie robisz to rób po swojemu i nie pisz jakby tylko twoje najlepsze. Tyle powideł to chyba tym na boku handlujesz albo rodzinkę typu 500+ masz. Ja robię moją "masakrę", a Twoje to breja a nie powidła. Czym się miotły....Aloha (emo)
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Karola · 10 lat temu
    Hej!
    Ja nie mieszam śliwek podczas gotowania właśnie po to by nie przypaliły się:) ale każdy ma prawo mieć swój sposób:)
  • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
    Alutka · 10 lat temu
    Bardzo proszę o radę. Czy któraś z Was nie wie dlaczego po dwóch tygodniach wierzch moich powideł mi zaszły pleśnią? Mimo tego że do słoików wkładałam gorące i wieczkiem odwracałam do dołu.
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Joanna Moderator · 7 lat temu
      Alutko proponuję jednak słoiki pasteryzować i je wcześniej dobrze wyparzyć. Sama się o tym przekonałam, że czasami się pleśń pojawia pomimo, że niektórzy zapewniają, że pasteryzacja nie jest konieczna.
      Wydaje mi się, że tutaj chodzi o mały dodatek cukru. Jeśli ktoś dodaje dużo cukru do powideł to podejrzewam, że bez pasteryzacji też się powidła utrzymają. Jednak przy przetworach z małą ilością lub w ogóle bez dodatku cukru należy zabezpieczyć słoiki przed zepsuciem pasteryzując je.
      • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
        Stanisław · 3 lat temu
        Ja nigdy nie pasteryzuję ani nie dodaję żadnego cukru, dobrze wybrać słodkie śliwki i co ważne zawsze smażę na dwa razy po ostygnięciu kilka godzin, smażę jeszcze raz i gorące do słoików
    • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
      Barbara · 3 lat temu
      P a s t e r y z o w a ć. 15 min.pasteryzowania i śpi Pani spokojnie ,że robota nie poszła na darmo.Zawsze pasteryzuję wszystkie soki dżemy ,notellępowidła,frużelinę.Wszystko.W
      • Ten komentarz nie został jeszcze opublikowany
        Jan · 1 lat temu
        Od pewnego czasu też zawsze pasteryzyje wszystkie przetwory. Kiedyś miałem dobra piwnice to można było nie pasteryzować ale też zdążało się kilka słoików wyrzucić teraz mam spokój nic nie psuje sie