Australijskie ciastka w kształcie kostki zanurzone w kakaowym lukrze i obtoczone w wiórkach kokosowych. W Polsce zwane często również jako kokosanki lub kudłacze. Są łatwe i dość szybkie do przygotowania.
Ciastka są miękkie, przygotowane z ciasta ucieranego i oblane rzadkim lukrem, który wsiąka w ciastka nadając im wilgotności. Na końcu ciastka obtaczane są w wiórkach kokosowych. Pyszna, słodka, mała przekąska.
Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową.
Formę kwadratową o boku ok. 24 cm wysmarować masłem i posypać mąką.
Przygotować ciasto. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i odstawić na bok.
Miękkie masło zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym na najwyższych obrotach na jasną, kremową masę. Dalej miksując, dodawać po kolei po jednym jajku, miksując dobrze po każdym dodaniu.
Zmniejszyć obroty miksera na niskie i wmieszać na przemian mąkę z mlekiem w dwóch porcjach (połowę mąki, połowę mleka, resztę mąki i resztę mleka), tylko do momentu połączenia się składników.
Ciasto przełożyć do przygotowanej formy i wyrównać.
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 30 minut, do suchego patyczka, w temperaturze 180°C (grzałka góra- dół). Po upieczeniu wyciągnąć formę z ciastem na blat i pozostawić do lekkiego ostygnięcia (ok. 20 minut), następnie przełożyć do góry dnem na kratkę kuchenną i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Odciąć brzegi i wierzch ciasta (aby lukier mógł wsiąknąć w ciasto).
Ciasto pokroić na 25 kawałków. (Otrzymamy kostki o boku ok. 4 cm).
Przygotować lukier kakaowy. Cukier puder i kakao przesiać do metalowej lub szklanej miski. Mleko i masło podgrzać, aż do rozpuszczenia się masła. Dodać do cukru z kakao i wymieszać trzepaczką do połączenia. (Dobrze jest miskę umieścić na garnku z małą ilością gotującej się wody, na małej mocy palnika, aby lukier był cały czas lekko ciepły).
Do osobnej miseczki wsypać wiórki kokosowe.
Kostki ciasta obtaczać w lukrze (pomagając sobie dwoma widelcami), poczekać, aż nadmiar lukru spłynie i obtaczać w wiórkach kokosowych. Kostki układać na kratce kuchennej.
Przechowywać w lodówce do kilku dni, najlepiej w zamkniętym pojemniku.
Uwaga:
Ciasto dobrze jest upiec dzień wcześniej. Chłodne ciasto przykryć, aby nie obsychało. Będzie się lepiej kroić. Nie jest to jednak konieczne.
Hej. W moich stronach kudłacze nie są znane. Nigdy ich nie jadłam i wahałam się czy warto, bo nie umiałam sobie wyobrazić tego smaku i konsystencji. Zrobiłam je ostatnim rzutem na taśmę jako jedne z wielu rodzajów i bardzo dużo osób mówiło, że to jedne z lepszych ciasteczek które zrobiłam. Mój mąż, 2 koleżanki, siostra, wujek wszyscy szczególnie chwalili właśnie te kosteczki. Są wilgotne, pysznie czekoladowe. W wykonaniu nie tyle szybkie, co łatwe. Nie ma nic trudnego w upieczeniu ich, pokrojeniu i polukrowaniu, nie mogą się nie udać. Polecam, na Wielkanoc znów będę szykowała paczki dla koleżanek i rodziny więc zrobię podwójną porcję.
Przepis idealny! Do tej pory ciasto z innych przepisów wychodziło mi twarde, musiało poleżeć kilka/kilkanaście dni żeby dało się zjeść, a robiąc je z powyższego przepisu wychodzi mięciutkie, od razu do jedzenia. I o to właśnie mi chodziło :) Lamingtony znikają w mgnieniu oka :) Polecam!
Przepis mozna zmodernizowac na Bozonarodzeniowy dodajac do ciasta przyprawe do piernika a do kakaowego lukru kilka lyzek / szus rumu (najlepiej austriackiego Stroh). Pychotka. U nas w tej wersji goszcza na Boze Narodzenie wlasnie. Zamkniete w metalowej puszcze moga byc przechowywane kilka tygodni. Zawsze maja swoje stale miejsce na talerzyku z ciasteczkami bozonarodzeniowymi.