Kołacz z serem lub po prostu ciasto drożdżowe z serem i kruszonką. Przepis przywędrował do mnie prosto z Górnego Śląska. Dostałam go od pani Teresy, która piecze go od dawien dawna. Jest to dość zwyczajne ciasto drożdżowe, pokryte masą serową i kruszonką. Kruszonki powinno być dużo na cieście, aby pokryła cały ser. Całe ciasto jest smaczne, lekkie i nie za słodkie.
Składniki na płaską blachę z piekarnika (wymiar wewnętrzny ok. 40x 30cm):
Ciasto drożdżowe:
500 g mąki pszennej
50 g świeżych drożdży (użyłam 40 g)
½ szklanki cukru (100 g)
2 jajka (rozmiar M), temperatura pokojowa
125 g masła (lub margaryny), temperatura pokojowa
½ szklanki mleka (125 ml)
Masa serowa:
1 kg twarogu dwukrotnie zmielonego, twarogu z wiaderka lub quarku (u mnie 20%)
120 g cukru
1 jajko, temperatura pokojowa
1 żółtko, temperatura pokojowa
1 opakowanie budyniu waniliowy bez cukru
Kruszonka:
300 g mąki pszennej
150 g cukru
175 g masła (lub margaryny), temperatura pokojowa
kilka kropli aromatu waniliowego (lub innego dowolnego)
Przygotować ciasto drożdżowe: Lekko ciepłe mleko wymieszać z 1 łyżką cukru, pokruszonymi drożdżami i ok. 4 łyżkami mąki. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 10- 15 minut.
Resztę z 500g mąki wsypać do dużej miski. Dodać resztę cukru i wymieszać. Dodać jajka, miękkie masło i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić ciasto, najlepiej mikserem lub robotem kuchennym, używając haka do zagniatania ciasta.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę, aż podwoi swoją objętość.
W tym czasie przygotować kruszonkę: W tym celu przełożyć wszystkie składniki na kruszonkę do miski i zagniatać tak długo, aż konsystencja kruszonki zrobi się bardziej zbita niż sypka. (Jeśli byłaby za sypka, dodać jeszcze odrobinę masła). Gotową wstawić do lodówki.
Wyrośnięte ciasto rozłożyć lub rozwałkować na dużej, płaskiej blasze z piekarnika (ok. 30x40 cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Przygotować masę serową: Jajko i żółtko ubić z cukrem na najwyższych obrotach przez ok. 5 minut na jasną masę. Dalej miksując na niskich obrotach, dodawać stopniowo ser. Dodać budyń w proszku i zmiksować, do połączenia składników.
Masę serową wyłożyć na ciasto, zostawiając trochę wolnego brzegu.
Kruszonkę ugniatać palcami, aby powstały bardziej placki niż drobna kruszonka i układać na masie serowej.
Piec w nagrzanym piekarniku, na środkowej lub półce powyżej środkowej, ok. 45- 50 minut w temperaturze 180°C, grzałka góra- dół, aż ciasto się zarumieni.
Uwagi:
1 szklanka = 250ml
Gdyby twaróg był suchy, można dodać jeszcze jedno jajko do masy serowej.
Na pewno wyszedł Ci smaczny :) ale jako ślązaczka muszę dookreślić - poprawnie mówiąc to jest KOŁOCZ, a nie kołacz. Prawdziwy kołocz jest o wiele wyższy, warstwa sera powinna być co najmniej dwa lub trzy razy wyższa niż na zdjęciach, z dodatkiem bakalii. Winny być także dwie warstwy cieńszego, bardziej pyszystego ciasta drożdżowego - pod i nad serem Kruszonka (koniecznie w dużej ilości) ma mieć złoto-brązowy kolor, a wszystko oprószone cukrem pudrem.
Bardzo lubię ten blog - jest jednym z moich ulubionych, dlatego często tu zaglądam. Co do ciasta - następnym razem polecam podzielić część drożdżową na dwie i cieniutko rozwałkować. Jedna powinna być bezpośrednio na blaszce a druga bezpośrednio nad serem. Ja zawsze smaruję drugi płat cukrem rozpuszczonym w mleku i nakłuwam widelcem. Dopiero na to kruszonka - gęsto, nie ma co żałować. Warto wypróbować, polecam! Nie pożałuje Pani.
Urodzilam sie i mieszkam na Gornym Slasku, tylko ze na Zaolziu. Moja mama byla Polka, ale tez z Zaolzia, urodzona w Trzyncu. Takie ciasta drozdzowe nazywa sie kolocze i sa one bardzo popularne. Robi sie je z serem lub owocami. Moja mama robila swietne ciasta drozdzowe; mieciutkie i puszyste. Nie wedlug przepisu, po prostu miala juz skladniki w oku i zawsze jej wychodzilo. I ja bardzo zaluje, ze nie zwazylam tych skladnikow, bo mnie sie nigdy tak nie udaje a mamy juz nie ma...
KOŁOCZ to nie sernik (błędem jest spolszczanie nazwy). Tradycyjny kołocz powinien mieć jeszcze "kołderkę" na serze z ciasta drożdżowego i dopiero potem posypka. Do sera dodaje się jeszcze rodzynki. Ma być na bogato - dlatego kołocz jest nieodłącznym elementem wesela czy świąt.
Mimo wszystko pozostałe składniki oraz wykonanie jest jak najbardziej bez zarzutu - ciasto wygląda apetycznie i z pewnością jest bardzo dobre :)
na początku zanaczę, że na tej stronie nie mogę używać literki "ł" (tę skopiowalam z worda). Ale do rzeczy, siedzialam, myślalam i doszlam do wniosku, że może to przez drożdże. Ja dalam 50g. No nic, pyszne bylo i już. Na pewno zrobię jeszcze nie raz. Teraz biorę się za serniczek trójkolorowy. :lol: Ps. Fajna strona, jest już w ulubionych.
[b]Alex[/b] to tylko się cieszyć jak ciasto pięknie urosło :-) Mnie faktycznie wyszło niskie, może to od ciężaru sera, ale zakalca nie było. To tylko pod serem zrobiła się taka otoczka od sera 8)
Zrobilam, bardzo pyszne, tyle że mnie wyszlo bardzooo wyrośnięte. Tutaj na zdjęciu ciasto drożdżowe ma konsystencję bardzo zwartą, lekko zakalacową (oczywiście nic nie ujmując :lol: ), czy to tak ma być, czy ja coś zchrzaniam?! Nigdy nie jadam wcześniej kolacza, ten byl mój pierwszy.
[b]Wiero[/b] tak, to ten sam kołacz. Staropolski kołacz pieczony był w formie okrągłej, jednak od XIX wieku, gdy kuchenki zastąpiły stare piece zaczęto piec kołacze w formie prostokątnej, ze względu na oszczędność miejsca. Odsyłam do źródła w wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82ocz_%C5%9Bl%C4%85ski
Nie chcę się czepiać, ale zawsze widziałam kołacze okrągłe.
I, pojawiały się jako pieczywo obrzędowe (głównie weselne). Czy to ten sam kołacz, ale, po prostu, w innym kształcie?
A może kołacze, to po prostu ciasta drożdżowe? Ktoś rozwieje moje wątpliwości?