Swojskie, domowe bagietki bezglutenowe przygotowane z mieszanki trzech mąk bezglutenowych: ryżowej, kukurydzianej i gryczanej. Według mnie jest to dobra kombinacja mąk. Żadna z nich nie dominuje w smaku. Bagietki są chrupiące z zewnątrz, a w środku miękkie i sprężyste. Pyszne przez pierwsze dwa dni. Na drugi dzień, po przechowaniu w woreczku foliowym, są mięciutkie. Na trzeci dzień już robią się suche, więc polecam zjeść je w dwa dni.
Składniki na 2 bagietki:
Ciasto:
500 ml zimnej wody
20 g świeżych drożdży
1 łyżeczka soli
80 g mąki kukurydzianej
150 g mąki ryżowej
150 g mąki gryczanej
15 g zmielonych łusek nasion babki jajowatej (Flohsamenschalen, gemahlen)
Dodatkowo:
olej rzepakowy
mąka gryczana lub ryżowa do podsypywania
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki zagnieść 5 minut mikserem ręcznym, używając trzepaków lub robotem kuchennym, używając mieszadła, na gładkie, luźne i klejące ciasto. (Ciasto jest luźne, dlatego nie używamy haka do zagniatania).
Miskę z ciastem przykryć folią spożywczą i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2 godziny do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 225°C (grzałka góra- dół).
Ręce natłuścić olejem. Ciasto przełożyć na posypany mąką blat. Podzielić na pół i uformować 2 bagietki. (Ciasto jest luźne. Proszę nie wgniatać dodatkowej mąki w ciasto, tylko najwyżej obtoczyć w mące ciasto z wierzchu). Bagietki posypać mąką i skręcić kilkakrotnie, aby nabrały rustykalnego wyglądu.
Bagietki przełożyć na blachę wyłożona papierem do pieczenia.
Od razu włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok. 35 minut.
Źródło: Przepis pochodzi z książki: "Glutenfreies Brot", J.Frej, M.Blohm
Są po prostu super! Bardzo dziękuję za przepis.❤️Wreszcie córka ma ulubione bagietki. Mam tylko jedno pytanie: Przepis zrobiłam dokładnie za wskazówkami, także wykorzystałam całą wodę. Jednak już w piekarniku musiałam sporo przedłużyć czas pieczenia i przykrycie po pewnym czasie żeby się nie przypaliły od góry. czy rzeczywiście wystarczy czas pieczenia podanych w przepisie? Nakłuwałam, ale wciąż były wilgotne w środku, więc przedłużałam czas…Nie wiem jak inni?…
Witam, przepis naprawdę fajny, wodę rzeczywiście trzeba regulować wg potrzeby, ja dawałam za każdym razem mniej. Ale mam pytanie odnośnie mrożenie, czy próbował ktoś mrozić te bagietki?? Jeśli tak to z jakim skutkiem. Chciałam je zamrozić i potem np przerobic na bagietkę czosnkowa, ale czy po odmrożeniu bagietki nie będą suche i twarde??? Pozdrawiam
Przepis, jakiego od dawna szukałam! Prosty i nieskomplikowany. Wymieszałam wszystkie suche składniki, a drożdże wymieszałam z wodą o temp. pokojowej. Sugerując się komentarzami, dodałam najpierw 400 ml wody i dokładnie wymieszałam wszystkie składniki. Mąki, wpijając wodę, zmieniają konsystencję. Podczas mieszania, dgy ciasto gęstniało, powoli dolewałam więcej wody, tak "na oko", aby ciasto nie było za gęste, ale też nie za luźne (happy) Bagietki wyszły dobrze, zapewne nie są tak idealne jak u Pani Joanny, ale w końcu metodą prób i błędów dochodzi się do perfekcji :D Dziękuję :)
"Ciasto jest luźne" to za mało powiedziane, jest tak płynne, że trzeba wlać je do keksówek, ale dam mu szansę bo w smaku jest ciekawe, nastepnym razem dam mniej wody niż jest w przepisie
Ciasto jest luźne. Pisałam o tym w przepisie, jak również o tym, żeby nie wgniatać dodatkowej mąki. Ciasto będzie zbite, kluchowate, zamiast miękkie i puszyste. No chyba, że wyszło tak luźne, że nie dało się inaczej. Blat i ciasto z wierzchu może być porządnie posypane mąką, ale żeby unikać wgniatania większej ilości w ciasto, Trzymam kciuki, żeby jako takie wyszły :)