Tort składający się z czterech miodowych ciast kruchych przełożonych budyniową masą o smaku chałwy. Jeden blat przełożony jest powidłami śliwkowymi dla przełamania słodyczy tortu i wzbogacenia go nowym smakiem. Cały obsypany jest prażonymi orzechami laskowymi. Tort powinien być przygotowany co najmniej 3 dni przed spożyciem. Tort jest bardzo smaczny, stabilny i długo utrzymuje świeżość (swój trzymałam ponad tydzień w lodówce).
Masło (lub margarynę) roztopić z miodem i cukrem. Ostudzić.
W misce wymieszać mąkę z sodą. Wlać do niej ostudzoną masę miodową. Dodać jajka. Na początku wymieszać łyżką, a następnie zagnieść ciasto na jednolitą masę. Ciasto podzielić na 4 równe części. (Najlepiej jest użyć wagi, aby wszystkie części wyszły równe).
Dno tortownicy o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie zacisnąć obręcz. Jedną część ciasta wykleić w formie (tak jak ciasto kruche).
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 10- 11 minut w temperaturze 180°C, aż ciasto delikatnie się zarumieni. (Pozostałe części ciasta przykryć ściereczką, aby nie obsychały).
W ten sam sposób upiec pozostałe trzy blaty. Po upieczeniu pozostawić do ostygnięcia.
Przygotować masę budyniową. Pół szklanki mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z żółtkami, cukrem waniliowym i mąką ziemniaczaną. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (ok. 1 minuty), aż budyń zgęstnieje. Gotowy budyń ściągnąć z pieca i od razu przykryć folią spożywczą tak, aby folia dotykała powierzchni budyniu. (W ten sposób na budyniu nie utworzy się kożuch). Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Chałwę pokruszyć. Miksując dalej masło, dodawać stopniowo chałwę. Kolejno dodawać stopniowo zimny budyń.
Na paterze ułożyć pierwszy blat ciasta. Posmarować powidłami śliwkowymi i przykryć drugim blatem. Drugi blat posmarować 1/3 masy chałwowej. Przykryć trzecim blatem. Blat posmarować połową z pozostałej masy i przykryć ostatnim blatem. Wierzch i boki tortu posmarować pozostałą masą.
Orzechy przełożyć na patelnię i chwilę podprażyć, aż skórka się lekko zarumieni i zacznie odchodzić od orzecha. (Można zrobić to również w piekarniku, wykładając orzechy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piekąc przez 5- 10 minut w temperaturze 180°C). Orzechy pozostawić do ostygnięcia, a następnie ściągnąć skórkę z orzechów pocierając je rękoma. (Nie musi być dokładnie). Orzechy posiekać i obsypać boki i wierzch tortu. (Boki najłatwiej obsypać nabierając orzechy na dłoń i dociskając ją do boków ciasta).
Nie widziałam gotowej pasty chałwowej. Robisz ją sama, czy kupna? Jaka konsystencja i z jakich składników jest zrobiona? Czy może masz na myśli pastę tahini?
Tort piękny i pyszny :) chociaż osobiście wykonałam wersję bezmleczną i bezjajeczną ze względu na nietolerancje w rodzinie :) czwartego dnia jeszcze lepszy niż trzeciego. .. dalej nie wiem bo cały zjedliśmy :D
Witam, mam pilne pytanie do Pani, wczoraj zrobiłam torcik, gotowy do lodówki włożyłam o godz. 14.00. Chciałabym podać go jutro około 14.00. Czy po dwóch dobach będzie już gotowy do spożycia?
jeszcze nie robiłem, ale na święta się przymierzam :-) przepis wydaje się prosty. Jeżeli ktoś robił tort chałwowy oraz miodownik na podstawie przepisów Autorki bloga to nie powinno być problemów :-) Obym się nie mylił :)
pozdrawiam! PS książka Autorki już w drodze i nie mogę się jej doczekać! :)