Mocno cytrynowe ciasto z bezą. Dół ciasta to ucierane ciasto z delikatną nutą cytryny, pośrodku mocno cytrynowo- jajeczna warstwa, a na górze dla osłody słodka pianka bezowa. Ciasto jest kwaskowate i mocno orzeźwiające, jak na cytrynę przystało ;). Smaczne, delikatne i nie za słodkie.
Składniki: Ciasto ucierane:
45g masła
30g mąki ziemniaczanej
35g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
4 jajka
70g cukru
skórka starta z połowy cytryny
szczypta soli
Masa cytrynowa:
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego 400g
150ml soku wyciśniętego z cytryn (potrzeba ok. 3 sztuk)
5 żółtek
Beza:
5 białek
150g cukru
Sposób przygotowania:
Masło roztopić. Pozostawić do ostygnięcia.
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą, kremową masę. (Miksujemy na najwyższych obrotach). Następnie dodać startą skórkę z cytryny.
Osobno wymieszać mąki z proszkiem do pieczenia. Zmniejszyć obroty miksera i dodać stopniowo mąki z proszkiem. Mieszać krótko, tylko do połączenia się składników. Następnie dodać roztopione masło.
Osobno ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Delikatnie wmieszać pianę do ciasta.
Ciasto wyłożyć do tortownicy o średnicy 26cm, wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką.
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 20min. w temperaturze 180°C. Ciasto wyciągnąć z piekarnika, a temperaturę piekarnika ustawić na 140°C.
Przygotować masę cytrynową. Ucierając żółtka mikserem na najwyższych obrotach wlewać stopniowo mleko skondensowane. Następnie wlać stopniowo sok z cytryn.
Masę wyłożyć na upieczone ciasto i całość piec przez 30min. (Wierzch masy cytrynowej powinien być po upieczeniu ścięty). Ciasto pozostawić do całkowitego ostygnięcia. (Ciasto dobrze jest schłodzić przez co najmniej 1 godz. w lodówce).
Przygotować bezę. Białka ubić na sztywną pianę. Dalej ubijając, dodać stopniowo cukier. Miksować, aż cały cukier się rozpuści, a piana będzie sztywna i lśniąca. Pianę wyłożyć na masę cytrynową łyżką, tworząc fale.
Ciasto wstawić do piekarnika i piec do lekkiego zarumienienia się bezy. (Należy ustawić funkcję grilla lub górną grzałkę na 250°C. U mnie z funkcją grilla trwało to ok. 1 minuty. Można też opalić bezę palnikiem cukierniczym).
Zrobiłam ciasto, wyszło ładne. Jednak po kilku godzinach beza odwarstwiła się od ciasta i wypłynęło trochę "lukru" z bezy. Dlaczego tak się stało? Beza jest bardzo miękka i puszysta. W piekarniku na 250C trzymałam ją do zarumienienia kilka minut.
Wszystko wyszło prawidłowo. Beza ma być miękka. To tylko opalona piana białkowa. Ona jest nietrwała na kremach, czy owocach tak się właśnie dzieje, że zaczyna po pewnym czasie wypływać "sok".
Mam pytanie, chciałabym zrobić to ciasto ale mam niestety stary piekarnik gazowy, więc moje pytanie brzmi ile mniej więcej w takim piekarniku mam trzymać tą beze?
Bardzo dziękuję za odpowiedź :)
Nie mam doświadczenia z piekarnikiem gazowym. Zrób tak jak zawsze pieczesz. Nie obawiaj się tej bezy. Ona nie ma być wysuszona jak zwykła beza, ale masa białkowa ma się tylko z zewnątrz zarumienić, a środek pozostaje miękki, piankowy.
Wypróbowałam przepis i wyszło idealnie! Bardzo efektowne ciasto, na pewno nie raz powtórzę. Bardzo dziękuję za ten przepis. Pozdrawiam serdecznie
Stała czytelniczka bloga i wielbicielka tutejszych przepisów
Jeśli użyjesz funkcji grilla to minuta lub lekko ponad powinna wystarczyć na opalenie bezy z zewnątrz. Ona się nie zetnie w środku. Pozostanie surową pianką. Czas może się różnić w zależności od piekarnika, dlatego należy obserwować bezę.