Kolorowy torcik, ciasto galaretkowe bez pieczenia na ciasteczkowym spodzie. Warstwy różnych kolorów galaretek, nalewanych do formy pod lekkim skosem dają ciekawy efekt wizualny. Co druga warstwa galaretkowa połączona jest ze słodką śmietanką, aby było jeszcze ciekawiej ;)
Ciasto może być bezglutenowe, wybierając na spód herbatniki bezglutenowe.
Składniki na tortownicę o śr. 17 cm, torcik o wysokości 8,5 cm:
Spód ciasteczkowy:
80 g herbatników maślanych (w wersji bezglutenowej: bezglutenowych herbatników)
50 g miękkiego masła
Warstwa galaretkowa:
7 galaretek (lub mniej), najlepiej w różnych kolorach (u mnie: 2 x borówkowa, brzoskwiniowa, pomarańczowa, 2x agrestowa, winogronowa)
100 ml słodkiej śmietanki 30%
Dodatkowo:
folia rantowa (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
Przygotować ciasteczkowy spód: Herbatniki rozkruszyć na bardzo drobno. (Najłatwiej zmiksować je w malakserze lub blenderem na piasek. Można również włożyć je do woreczka do mrożenia i przy pomocy wałka pokruszyć). Zagnieść z miękkim masłem.
Dno tortownicy o średnicy 17 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie zacisnąć obręcz. Wyłożyć ciasteczkową masę i ugnieść ją łyżką na dnie. Tortownicę włożyć do lodówki.
Jeśli posiadacie folię rantową to dobrze jest teraz odpiąć obręcz tortownicy, owinąć ciasteczkowy spód folią rantową, posmarowaną delikatnie olejem. (Końce folii powinny na siebie zachodzić. Skleić je taśmą klejącą). Następnie zacisnąć z powrotem obręcz tortownicy. (Bez folii rantowej też można przygotować ciasto, ale z max. 5- ciu galaretek, ponieważ pięć warstw mieści się w zwykłej tortownicy. Jeśli chcemy uzyskać więcej warstw, to potrzebna jest szersza niż obręcz tortownicy folia rantowa. Folia ułatwia także uzyskanie gładkiego boku ciasta).
Borówkową galaretkę rozpuścić w 250 ml wrzątku. Ostudzić i wstawić do lodówki. Gdy zacznie lekko tężeć, wlać do formy. Wstawić do lodówki pod lekkim ukosem, wsuwając pod spód tortownicy z jednej strony np. trzon noża lub coś innego, aby forma przechyliła się tak, aby z jednej strony była jak najcieńsza warstwa galaretki, a z drugiej najgrubsza.
Pozostawić, aby galaretka stężała. (Tylko pierwsza warstwa galaretki powinna być lekko tężejąca, zanim wlejemy ją do formy, aby nie wyciekła dołem, gdyby forma nie była idealnie szczelna. Pozostałe warstwy można wylewać płynne, gdy warstwa niższa stężeje).
Brzoskwiniową galaretkę rozpuścić w 200 ml wrzątku. Pozostawić na chwilę, aby trochę ostygła. 50 ml słodkiej śmietanki wlać do miski. Mieszając energicznie łyżką, wlewać powoli galaretkę. (Galaretkę najlepiej wlewać powoli do śmietanki, aby ją zahartować. Jeśli od razu połączymy całą galaretkę ze śmietanką to może nie być idealnie jednolita. Może być delikatnie zwarzona, z małymi punktami śmietanki). Ostudzić i wylać do formy na stężałą, niebieską warstwę, podkładając trzon noża z drugiej strony, aby tym razem utworzyć najgrubszą warstwę galaretki w miejscu, gdzie jest najcieńsza warstwa galaretki borówkowej. Wstawić do lodówki do stężenia.
Dalej postępować analogicznie. Pomarańczową galaretkę rozpuścić w 250 ml wrzątku. Agrestową rozpuścić w 200 ml wrzątku i następnie połączyć stopniowo z 50 ml śmietanki. Drugą agrestową rozpuścić w 250 ml wrzątku. Winogronową przygotować w 200 ml wody i połączyć z 50 ml śmietanki. Na wierzch przygotować galaretkę borówkową w 250 ml wrzątku. (Ostatnią galaretkę wylewam do formy na płasko, czyli nie unosząc jej do góry).
Gdy wszystkie warstwy dobrze stężeją, można ściągnąć obręcz tortownicy i delikatnie ściągnąć folię rantową. (Jeśli folia przyklei się do galaretki, proszę użyć suszarki do włosów i ogrzać ostrożnie i krótko folię. Folia łatwo odejdzie. Jeśli nie macie folii rantowej to również możecie spróbować suszarką ogrzać obręcz tortownicy. W ostateczności oddzielić nożem galaretkę od obręczy).
Super, właśnie pokazałam mojemu synowi,która ma za miesiąc urodziny i jest galaretkożercą i jest nim zachwycony i taki właśnie chce , żeby mu zrobić❤️i mam takie pytanie, czy np.zamiast spodu z herbatników może być upieczony cienki biszkopt?